Rozdział 5

802 74 11
                                        

Po skończonych zajęciach umówiłem się z Saiem oraz jego bratem na BBQ.

-Naruto... dlaczego ty w ogóle masz na nazwisko Hyuuga, kiedy nie masz ich specjalnych oczu?- zapytał się czarnowłosy, a jego brat spojrzał się na mnie wyczekująco.
-Ponieważ nie jestem z tego klanu... znaczy... jestem po prostu adoptowany.- podrapałem się z zakłopotaniem po karku. Trochę dziwnie mi się o tym mówi, ale jak już ktoś pyta, to czemu nie odpowiadać?

-Przepraszam... nie powinienem pytać.- mruknął zawstydzony swoimi zachowaniem Sai.
-Nie ma sprawy. Pytajcie o to co was ciekawi, a ja także się was o coś zapytam.- uśmiechnąłem się i zacząłem jeść mięso.

*Pov.Narrator*

W tym momencie Shin szturchnął swojego brata w ramię, a czarnooki się na niego spojrzał.
-Spytaj się go.- szepnął mu do ucha.
-O co chcesz mnie spytać?- powiedział Naruto słysząc co mówi Shin. Ten nagle wyprostował się jak struna, a z jego skroni spłynęła kropelka potu.
-Chodzi o to... eto... no bo wiesz...- zaczął się jąkać, a Sai po prostu westchnął.
-Mój brat chciał się zapytać o tą dziewczynę od klanu Hyuuga, z którą rozmawiałeś.- oświadczył czarnowłosy, a jego brat się zarumienił lekko.
-Chodzi ci o Hinate, czy Hanabi?- przełknął jedzenie i odłożył pałeczki, podpierając głowę o rękę.
-H-Hinate...- spuścił na dół wzrok, jasnowłosy.
-A o co dokładnie się chciałeś zapytać?- poruszył sugestywnie brwiami, a na czole starszego pojawiła się pulsująca żyłka. Był lekko zirytowany tym, że jednak brat powiedział blondynowi o zaistniałej sytuacji, no i na to zachowanie Hyuugi sprzed chwili.
-Czy... jesteście parą?- zapytał szybko się prostując i patrząc w oczy niebieskookiemu.

Naruto uśmiechnął się i nachylił nad stołem. Wyciągnął do przodu piątkę i uderzył nią lekko Shina w klatkę piersiową.
-Spokojna twoją głowa!- krzyknął radośnie, przez co jasnowłosemu poprawił się chumor, a z jego twarzy uciekły rumieńce.
-No dobra... to w końcu mogę coś zjeść...- spojrzał się tam gdzie miało być jedzenie, lecz nic mię zobaczył, tylko usłyszał ciche beknięcie Saia.

Naruto i Shin spojrzeli się na niego groźnie, a ten wzruszył ramionami.
-Trzeba było jeść, gdy jeszcze było.- powiedział z uśmiechem, na co Hyuudze drgnęła brew.

Naruto HyugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz