Oszustwo

672 24 3
                                    

Tymczasem w Chmurnej Wierzy, miejscu pełnym mroku i zła,
Valtor siedział w niegdyś gabinecie Lady Griffyn.

Śledził on to co się dzieje u Czarodziejek Winx. O Strażniczkach Sieci też słyszał, miał kiedyś styczność
z grupą C.h.y.k.n, którym dał niezły wycisk.

Teraz natomiast pojawiło się nowe pokolenie silniejsze, zgrane, pełne nadziei..

Trix już od tygodnia siedzą w Kondrakarze, na bieżąco monitorują to, co się tam dzieje. Czarnoksiężnik wysłał je tam by te mogły zdobyć informacje odnośnie lokalizacji Mocy Auramery.

-Te głupie owady zawsze muszą wchodzić mi w drogę.. Czy one kiedyś odpuszczą - zapytał losu

Tymczasem w Kondrakarze..

-Wychodzi na to, że cała ta Auramera znajduję się w tej świątyni. - powiedziała Stormy

-Nie będzie problemu w przejęciu jej, wszyscy Ci czarodzieje to tylko nędzni starcy, którzy powinni iść już na Emeryturę. - dodała Darcy

-Może i są starzy ale jest ich dużo, nie poradzimy sobie w pojedynkę. - orzekła Icy

-To może zafundujemy im mały prezencik? - zaproponowała Stormy

-Ja chyba coś mam.
Możemy stworzyć klony tych niewydarzonych Winx.

-Ale co Winx miały by tutaj robić? - zapytała lokowata wiedźma

-Nie wiem, ale tutaj chyba o nich nie słyszał. Będą mogły odizolować wszystkich Strażników, a my zajmiemy się resztą. - powiedziała Darcy, po czym wraz z wiedźmami utworzyła klony czarodziejek.

Następnie tę poleciały w kierunku świątyni i zaczęły ją atakować.
Gdy Wyrocznia zobaczył, że tę które miały im pomagać zwróciły się przeciwko nim, postanowił utworzyć barierę wokół świątyni.

Jeden z klonów, stworzonych przez Trix spalił się przelatując przez nią.
Był to klon Bloom.

Icy ujrzawszy to nie przejęła się, w końcu to tylko jedna Czarodziejka.
Trix przeniosły się na schody przy świątyni Kondrakaru.

Obserwowały stamtąd jak stworzone przez nich klony atakują budowle nieopodal. To był szczęśliwy dzień dla wiedźm.

"Winx Club poznają W.i.t.c.h"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz