Trzęsące się dłonie z osłabienia.
Wyciągają powoli złamanego papierosa.
Ogień rozpala biały papier z tytoniem.
Dym rozprzestrzenia się po jego ciele.
I wylatuje małymi dziurkami.
Gasząc papierosa w popielniczce rozkoszy.
Zakłada "okulary tlenowe" i pcha swoje dwa kółeczka.
CZYTASZ
Poezja
PoetryMoje wiersze uczucia emocje życie. Opisywane rożne historie... Okładka autorstwa Marcina A. Zakończono pisanie. #34 -wiersze