I Peggy

257 23 3
                                    

Margarita Schuyler - tak brzmi moje pełne imię i nazwisko. Dla bliskich osób znana byłam jednak przede wszystkim jako Peggy....... a raczej ,,I Peggy". To najczęściej słyszałam. Zawsze było Angelica, Eliza I Peggy. Nigdy na odwrót. Może dla tego, że byłam najmłodsza, a może dla tego, że zawsze chciałem postępować zgodnie  z wolą ojca. Nie wiem....

Nic już nie wiem. I nic się nie dowiem, gdyż brak mi już czasu. Kiedy to czytasz zapewne jestem już głęboko pod ziemią, ale cóż taka kolej rzeczy. Ktoś się rodzi, a ktoś umiera.... Ale czemu tak wcześnie, przecież mam dopiero 42 lata. To jeszcze młody wiek...

Ach młodość! Pamiętam jak jeszcze jako panienka biegałam z moimi siostrami po ulicach Nowego Jorku, z fascynacją patrząc na młodych i często przystojnych rewolucjonistów, którzy bez wahania byli gotowi stawić czoła brytyjskiemu oprawcy.....
Wśród nich byłeś także ty... Młody, przystojny i głodny wrażeń. Niespełniony młodzieniec, który swoją niekończąca się energią mógłby góry przenosić! Nic dziwnego, że tak szybko zawróciłeś mojej siostrze w głowę....A może nie tylko jednej z nich...

Dla mnie zawsze byłeś wiernym przyjacielem, osoba z którą mogłam porozmawiać o wszystkim i o niczym.

Eliza tak bardzo się denerwowała gdy wyruszyłeś na front. Tuliłam ja do siebie, powtarzając, że wszystko będzie dobrze, podczas gdy Angelika niespokojnie wyglądała przez okno, za którego szkłem, przemieszczały się jednostki. Niespokojnie szeptała, że musisz przeżyć. Rozumiałam ich obawy, Betsi była w końcu w ciąży.

Ale ty przeżyłaś i zobaczyłeś swojego syna.... I całkowicie zwariowałeś na jego punkcie! Słowo Philip rzadko kiedy schodziło z twoich ust. Miałeś rację był cudny, mimo iż czasem wyolbrzymiałeś niektóre sprawy. Ale jesteś dobrym ojcem. Dobrym..... Tak dobrym, że masz ich aż 7, a nie zdziwię się jeśli pojawi się kolejne, Eliza dziwnie się ostatnio zachowywala....

Zawsze miałeś świra na punkcie dziedzictwa. Wywodziles się z małego punkciku na Karaibach nazywanego wyspą. Chciałeś zabłysnąć, chciałeś pokazać, że mozna być kimś, nie ważne skąd się pochodzi. Ale ten pamphlet....

Jak mogłeś zrobić to Elizie?! Jak mogłeś zrobić to dzieciom, wystawiając je na takie pośmiewisko?! Wszystkim powiedziałeś jak zaprowadziłeś tą bezczelna dziewczynę, do waszego łóżka, w waszym domu. Eliza nie mogła tego przecierpiec. Ale czuje, że jest w stanie ci wybaczyc. Bo..... bo ty nie jesteś złym człowiekiem. Za dużo mówisz....za duzo.

Ale potrafisz też słuchać. Potrafiłeś słuchać mnie, jak nikt inny. Wiesz, czasem czułam się jak duszona przez własne siostry. Jakbym gineła w ich cieniu, a w tej ciemności nie ma nic. Tylko pustka i samotność.
Ale nagle..... pojawia się światełko.... to ty trzymasz świeczkę i pomagasz mi wyjść z tego mroku, z tego smutku.
Zawsze stawałeś po mojej stronie, zawsze mogłam na Ciebie liczyć.....

Liczę więc, że spotkamy się po drugiej stronie Alexandrze.

Twoja zawsze wierna przyjaciółka
̶M̶a̶r̶g̶a̶  .......Peggy Schuyler, po prostu Peggy......

Specjalnie na życzenie misaki_kagamine02. Oczywiście jak zwykle z 40-letnim opóźnieniem, ale jest! Troszkę krótkie ale przyznam, że nie do końca miałam pomysł na całość, więc no. Mam nadzieję, że chociaż tyle Ci wystarczy :)

Potrzymaj mi piwo || Hamilton One ShotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz