Zaraz zaczynamy ognisko. Chłopaki pomagają ogarnąć tam wszystko, a dziewczyny siedzą w hotelu i się szykują. Już się boję tego co się będzie działo później.
- Magda! Wyłaź w końcu z tej łazienki! - krzyknęłam do przyjaciółki.
- Czekaj! Kończę prostować włosy!
- No to szybko! Jeszcze ja się muszę ogarnąć!
- Minuta! Do Norberta zadzwoń za ten czas!
- Nie będę dzwonić do niego, bo zapewne Świdnicki znowu mu się poskarżył.
- To trzeba było go nie wyzywać. - jak można by było sobie odpuścić .
Oparłam się o ścianę tuż obok drzwi . Po pięciu minutach brunetka wyszła z łazienki . Ubrana była w czerwoną sukienkę , nie jakąś elegancką , zwykłą , ale wyglądała cudownie .
- Ale z ciebie laska . - stwierdziłam .
- Jasne .
- Weź te czerwone baleriny , bo idziemy na ognisko , żebyś ty mi tam obcasów nie założyła . Idź już , ja się trochę spóźnię . Nie czekaj . - w odpowiedzi usłyszałam tylko zamknięcie drzwi .
Rozebrałam się i weszłam pod prysznic . Odkręciłam kurek od ciepłej wody chwilę później po moim ciele spływały krople trochę gorącej cieczy.
***
|Paweł|
- Ładnie wyglądasz . - pochwalił Magdę , Kacper .
- Dzięki .
- Gdzie Kinga ? - zapytał brunet i usiadł na pieńku.
- Spóźni się trochę . - oznajmiła uśmiechając się w moją stronę . - Co ty taki zestresowany siedzisz ? - zapytała .
- Nie ważne. - wstałem z ziemi i poszedłem do pokoju , który dzieliłem z Mateuszem i Kacprem. Mało co nie wybuchłem gdy zobaczyłem Mateusza z różą w ustach . - Stary , odpuść z tą różą . Magda już jest na dole .
- Nie wyglądam z tą różą romantycznie ?
- Nie . Ani trochę . - przepuściłem go w drzwiach i poczekałem aż odejdzie .
Nie za bardzo chcę , żeby Sopyło pomyślała , że spełniłem jej prośbę . Drzwi parę metrów dalej zaskrzypiały otwierając się następnie ukazując moim oczom postać Kingi . Miała na sobie czarną spódniczkę i wpuszczoną w nią czystą czarną bluzkę . Na dekolcie widniały te ozdobne paski od stanika , ale za chuj nie mogłem przypomnieć sobie jak one się nazywały. Włosy miała związane w wysokiego kucyka .
- Cześć Świdnicki . - rzuciła przechodząc obok mnie .
Nie powiem , wygląda ... seksownie . Boże co się ze mną dzieje . Podążyłem za dziewczyną . Miałem zamiar zostać w pokoju , ale może będzie jakieś alko. Kto wie . Wróciłem na dwór .
- O ! Paweł myślałem , że zostaniesz w pokoju . - okrzyknął zdziwiony Mateusz , który już trzymał Magdę w ramionach , na co mimowolnie się uśmiechnąłem.
- Pomyślałem , że jednak się z tobą napiję. - oznajmiłem i usiadłem obok kumpla .
***
Jesteśmy już trochę podpici nawet Magda i Kinga , które nie są pełnoletnie , zastanawiam się , która pierwsza zaliczy zgona . Wątpię , żeby była to Magda , bo Mateusz pilnuje jej jak jajka . Ktoś z tyłu włączył jakieś disco polo na głośnikach . Większość osób zaczęła się śmiać , ale nie Sopyło .
- Wyłączcie to gówno , już wolałabym Pawła słuchać , niż tego czegoś ! - krzyknęła Kinga .
Zdziwiłem się , że tak powiedziała , chociaż alkohol różnie działa na ludzi . Nie myślałem , że ktoś się jej posłucha i włączy którąś z moich nut , a tak się stało . Dziewczyna powróciła do rozmowy z Kacprem .
- Bo wiesz jak wcześniej pytałeś , to wolę brunetów , bo blondyni nie wiem czemu , ale zawsze kojarzą mi się z pedałami . Bez urazy . - stwierdziła i spojrzała na mnie zmęczonym wzrokiem .
- Właśnie dlatego wolę blondynów . - odpowiedział jej Kacper .
- To znaczy , że też jestem gejem ? - zapytała . Uśmiechnąłem się pod nosem .
- Możliwe , ale jesteś dziewczyną . - westchnął Kacper .
- E tam . Nie wolę dziewczyn to na pewno , ale gejem w sumie to chyba jestem . - ale ona bredzi po tej wódce . - Na co się tak lampisz Świdnicki ?
- Na ciebie . Nie zauważyłaś ? - uśmiechnęła się i nic nie odpowiedziała . Jestem ciekawy czy to do niej w ogóle dotarło .
Odwróciła wzrok . Spojrzałem w tym samym kierunku co ona . Magda lizała się z Mateuszem . Nic nowego . Powróciłem do patrzenia na dziewczynę . Kacper już obok niej nie siedział , sam nie wiem gdzie poszedł . Usiadłem obok niej .
- Chciałeś czegoś ? - spytała nie przestając patrzeć na naszą parkę .
- Tak chciałem . - odpowiedziałem czując , że alkohol w moich żyłach zaczyna działać .
- Co takiego ? - skrzyżowała nasze spojrzenia .
- Chodź . - wstałem i podałem jej rękę . Chwyciła ją i podciągnąłem ją do góry .
- Od kiedy z ciebie taki dżentelmen ?
- Od urodzenia , tylko nie zauważyłaś na trzeźwo . - pociągnąłem ją w stronę hotelu . Sam nie wiem co robię .
- Paweł , gdzie ty mnie ciągniesz ? - zignorowałem jej pytanie i skręciłem w jakiś korytarz . Puściłem dłoń dziewczyny i przyparłem ją do ściany . - Czego ty chciałeś ? - zauważyłem , że jej źrenice się rozszerzają i pomyślałem , że z moimi pewnie było tak samo .
- Ciebie . - mruknąłem i totalnie wyłączyłem myślenie .
Gdy moje usta zetknęły się z jej wszystko zapłonęło . To było kompletnie inne uczucie niż z innymi laskami . Nigdy nie przeżyłem czegoś takiego . Co dziwne dziewczyna odwzajemniała każdy mój gest . Moje ręce spłynęły na jej pośladki , co jakiś czas lekko je ściskając , a dłonie dziewczyny zatopiły się w moich włosach . Skończyliśmy dopiero gdy zabrakło nam tlenu .
- Co to było ? - spytała brunetka próbując uspokoić swój oddech .
- To się chyba nazywało ... czekaj .... pocałunek , tak to się nazywało . - powiedziałem sarkastycznie .
- Nadal jesteś dupkiem .
- A ty nadal jesteś suką i co z tego ? - udawała , że się nad czymś zastanawia otworzyła usta jakby chciała coś powiedzieć jednak spowrotem je zamknęła .
Ponownie zatopiłem swoje usta w ustach dziewczyny . Nic z tego , że wkurwia , ale całuje lepiej . Tym razem wpuściłem swoje ręce pod jej spódnicę . Nie opierała się .
_______________________________________
Hejka!
Witamy Was w kolejnym rozdziale!
Mamy nadzieję, że się Wam spodobał.
Ten rozdział był dłuższy niż poprzednie.
Według tego co pokazuje Aniłowi to jest ponad 1000 słów, a mi pokazuje, że jest lekko ponad 850 słów, ale... ale dobra.Salute!
YOU ARE READING
W drodze na szczyt ||Zeamsone||
FanfictionHistoria Instagranowej modelki zarazem siatkarki i Pawła Świdnickiego. Główne postacie: - Paweł Świdnicki "Zeamsone" - Norbert Sopyło "Siles" - Kinga Sopyło