- Dobra a po co konkretnie przeszedłeś? - zapytałam chłopaka.
- No przyszedłem do Norbiego, bo muszę z nim pogadać w sprawie numeru, na który mi się dograł na płycie. Kiedy będziemy nagrywać teledysk i w ogóle.
- Aha to przyjdź sobie później, bo on jest teraz w szkole u nas.
- Po co?
- Poszedł zanieść mojej wychowawczyni zgodę na wycieczkę.
- Tą do Krakowa?
- Tak, a co?
- Też na nią jadę. - kurde. Dlaczego? Dlaczego Paweł też musi jechać na tę wycieczkę?
- Cieszę się. - powiedziałam sarkastycznie.
- No nie wątpię.
- Dobra, Paweł. Przyjdź po szkole jak już Norbert będzie, okej?
- Dobra, już idę. Narazie. - powiedział oschle i wyszedł.
- Nara.
Poszłam do swojego pokoju i wzięłam ubrania. Czarne rurki i czerwona bluza z New Balance, wyjęłam z szafy a z komody bieliznę. Poszłam do łazienki i się umyłam.
Kiedy wyszłam z łazienki już ogarnięta wzięłam telefon i włączyłam mojego ukochanego instagrama, i włączyłam nagrywanie filmiku na instastory.
- Cześć kochani. Jak widzicie nie ma mnie w szkole, bo źle się czuje. Boli mnie głowa i mam gorączkę. Siedzę sama w domu, bo Norbert pojechał do mnie do szkoły, żeby dać wychowawczyni zgodę na wycieczkę do Krakowa. Mam nadzieję, że jak już tam będę to się spotkam z niektórymi z was co tam mieszkają. Później się jeszcze do was odezwę, trzymajcie się. Miłego dnia w szkole o ile tak się da. Paaa.
Odłożyłam telefon na stolik w salonie i z kuchni wzięłam tabletki na ból głowy, oraz termometr.
Zmierzyłam temperaturę i wyszło 37,7°. Napisałam SMS'a do Norberta, żeby kupił w aptece jakiś syrop czy coś na gorączkę i przy okazji zapytałam za ile wróci. Powiedział, że w takim razie za jakieś pół godziny. Więc mam jeszcze w miarę dużo czasu wolnego. Zrobiłam sobie herbatę z miodem i położyłam się na kanapie, przykryłam kocem i wróciłam do czynności przed przyjściem Pawła, czyli oglądanie jakiś pierdól w telewizji.
***
Kiedy wrócił Norbert to powiedziałam mu o wizycie Świdnickiego u nas i wzięłam tabletki od niego, które od razu połknęłam.
- Paweł długo u nas był? - zapytał.
- Nie wiem. Z dziesięć minut może? Coś takiego. - odpowiedziałam kładąc się spowrotem na kanapę.
- Mam nadzieję, że księżniczka się z nim nie kłóciła.
- Spokojnie księżniczko. Wiesz, że ja się nie kłócę z ludźmi.
- Wcale. Ty jesteś najmniej konfliktową osobą jaką jest na tym świecie.
- Widzisz jak my dobrze się znamy? W sumie aż siedemnaście lat.
- Co jemy później na obiad? Pizzę?
- Wiesz, że nie mogę jeść nic takiego bo mam treningi mózgu.
- Zapomniałem.
- Na pewno. Po prostu chcesz mnie namówić na przejście na ciemną stronę mocy.
- Oczywiście. O niczym innym nie marzę. Pomyśl czasem, to nie boli.
- Co ty nie powiesz.
- To co będziemy jeść?
- Zależy co ugotujesz.
- Ryż i kurczak?
- Może być.
- No i super.
_______________________________________
Hejka!
Z tej strony, jak się zapewne domyślacie, druga autorka książki
Mint_Lavender_
Mamy nadzieję, że rozdział się Wam spodobał, jeśli tak to zostawcie coś po sobie.Salute!

YOU ARE READING
W drodze na szczyt ||Zeamsone||
FanfictionHistoria Instagranowej modelki zarazem siatkarki i Pawła Świdnickiego. Główne postacie: - Paweł Świdnicki "Zeamsone" - Norbert Sopyło "Siles" - Kinga Sopyło