Wspomnienie

2.6K 73 21
                                    

-Mysia wstawaj bo się do szkoły spóźnisz! - usłyszałam głos mojej mamy
-Jeszcze 5 minut - wymamrotałam
Po chwili usłyszałam jak ktoś wchodzi do mojego pokoju, a zaraz potem byłam już razem z kołdrą na podłodze. Otworzyłam oczy i zobaczyłam moją mamę wychodzącą z pokoju.
-No ale nie musiałaś mnie z łóżka zrzucać- powiedziałam powoli idąc do kuchni-sama bym wstała.
-Nie sądzę, a teraz siadaj i jedz- odpowiedziała mi mama kładąc mi przed nosem talerz z jedzeniem. Po około 15 minutach poszłam do mojego pokoju się przebrać w coś ludzkiego bo raczej w piżamie do szkoły nie pójdę. Ubrałam się w

A włosy upiełam w coś takiego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A włosy upiełam w coś takiego

Po przebraniu się poszłam umyć zęby no i wgl ogarnąć twarz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po przebraniu się poszłam umyć zęby no i wgl ogarnąć twarz. Miałam dzisiaj na 8.00 do szkoły więc się musiałam sprężyć bo była 7.48. Całe szczęście mam blisko do szkoły i weszłam do niej 5 minut przed dzwonkiem. 1 mam godzinę wychowawczą więc mózgu nie muszę wysilać. Za bardzo nie miałam co słuchać bo pani robiła części chłopcom wykład jak powinni się zachowywać. Lekcja mi się tak dłużyła że prawie zasypiałam z nudów. Nareszcie nadeszło ukojenie dla moich uszu. Piękny dzwonek oznajmił że lekcja się skończyła. Wybiegłam jak torpeda z klasy i poleciałam do naszego sklepiku szkolnego. Mimo tego że wybiegłam chyba pierwsza z klasy i tak była strasznie długa kolejka. Kupiłam sobie chrupki Przysmaki (polecam zajefajne są) i Liptona cytrynowego. Ledwie zdążyłam dojść pod klasę gdy nagle usłyszałam dzwonek na lekcje. Zaczęła nam się chemia. Robiliśmy doświadczenia z opiłkami żelaza. Nawet całkiem spoko były te zajęcia ale jakieś szczególne to one nie były. Po chemii była religia. Mamy zajebistą (sory za przekleństwo) katechetkę. Rozumie wszystkie nasze problemy, można z nią pogadać na trudniejsze tematy a przede wszystkim PRAKTYCZNIE NIC NIE PISZEMY NA LEKCJACH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!( xxxddd )Po religii nadszedł czas na fizykę. Pani tydzień temu zapowiedziała kartkówkę ale mam nadzieję że mi dobrze wyjdzie bo kompletnie o niej zapomniałam. Domyślałam się że będzie jakieś obliczanie ale myliłem się było oddziaływanie ciał. Nawet prosty temat bo z tamtego roku ale i tak się boję. Po fizyce mieliśmy 2 polskie i przerabialiśmy treny Kochanowskiego. Po polskim miały się odbyć moje ulubione zajęcia w szkole czyli tam ta da dam............. WF!!!!!!!!!!!! Uwielbiam go a zwłaszcza gdy gramy w piłkę. Jestem jedną z lepszych osób grających w piłkę w naszej klasie (w klasie wszyscy kochają piłkę nożną w mojej prawdziwej szkole także). Za każdym razem jak jestem kapitanem wszyscy przedemną na kolanach jak do modlitwy klęczą żeby być ze mną w drużynie. Po przebraniu się w strój sportowy

Muzyczna Napastniczka [W TRAKCIE KOREKTY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz