W ciszy siedzieli kolejne 15 minut. Jungkook czekający na wytłumaczenie, Taehyung szukajacy odpowiednich słów, które uleciały mu z głowy, wraz z zobaczeniem ukochanej mu osoby.
Całą noc planował co powiedzieć, a teraz zabrakło mu słów, by przekazać młodszemu jak okropnie czuje się z tym co uczynił. Nigdy nie pragnął tak bardzo zniknąć, jak w chwili gdy dowiedział się o tym jak zranił młodszego.
- Powiesz coś czy mogę już sobie pójść? - ciszę przerwał chłodny jak lód głos bruneta, gdy już wstawał by opuścić te przeklęte dla niego miejsce.
- Proszę poczekaj - złapał jego nadgarstek, patrząc mu w oczy prosząco - Powiem ci. Tylko błagam wysłuchaj mnie i nie przerywaj.
Tyle wystarczyło by młodszy ponownie usiadł przy stole, nakładając nogę na nogę, czekając na opowieść chłopaka.
- Miałeś być zakładem - przyznał cichutko - Byłeś zakładem Jungkook.. Mój ojciec miał ogromne długi u nieodpowiednich ludzi. - wyszeptał z drżącymi dłońmi - Jakiś rok temu odszedł z tego świata, zostawiając dług mi i mojej siostrze, gdyż mamy od dziecka nie mieliśmy. Jak wiesz jeśli pożyczysz od kogoś niewłaściwego, raczej mile proszony o spłatę nie będziesz.. - spojrzał na niego - Porwali ją niedawno, zaledwie tydzień przed przypadkowym znalezieniem, tego ogłoszenia z pieniędzmi za rozkochanie i przelecenie, słynnej gwiazdki ale zamkniętej na ludzi z instagramu. Za ciebie Jeon..
Jungkook słuchał tego ze łzami w oczach, lecz nadal nie rozumiał co do tego miała Jennie. - A-a ta dziewczyna? Co ona do tego miała?
Westchnął cichutko - To jest córka, tego faceta co nam pożyczył pieniądze.. Byłem jej do oddania długu, musiałem się jej słuchać, udawać szczęśliwego, gdyż jeden mój błąd a serce mojej siostry mogło być przestrzelone, bez uczuciowo przez tych drani.. - szybko mrugał oczkami by pozbyć się napływających do oczek łez. - Gdy pieniądze doszły na konto odrazu zapłaciłem i z siostrą wróciliśmy do tego okropnego domu, gdyż nie mieliśmy pieniędzy na jakiekolwiek luksusy, wszystko szło na jej wolność..
Wstał ignorując zdziwiony wzrok młodszego, który automatycznie odsunął się od niego, kompletnie nie spodziewając się tego co ten uczynił.
Kim Taehyung uklęknął przed nim z opuszczoną głową, złapał jego dłoń przykładając do czoła, cichutko wyszlochując te słowa - Po tym chciałem ci wszystko powiedzieć, ale ty już wiedziałeś wszystko oprócz powodu, oczywiście się nie bronie - powiedział szybko - Chciałem po prostu byś wiedział, że słowa które ci mówiłem były szczere.. Kocham cię Jeon Jungkook. Tak cholernie mocno kocham.
Jungkook także zaczął płakać, głaszcząc jego głowę, gdy ten wtulał się w jego nogi. - W-wstań proszę - wyszeptał czując przenikające jak i oceniające wzroki innych.
- Jeśli mi wybaczysz wstane - dalej trzymał się mocno chłopaka.
- Wybaczyłem - wyszeptał i pomógł wstać chłopakowi, przecierając jego łzy - Tak trudno było mi powiedzieć? Pomógłbym ci naprawdę..
- Tak bardzo cie przepraszam - przytulił go szybko, jakby trzymał w dłoniach największy skarb na świecie. - Jestem dupkiem i zrozumiem jak już nie chcesz mnie znać..
- Ja ciebie też Kim Taehyung - wyszeptał
- C-co? - spytał zdziwiony, odsuwając się tak by spojrzeć mu w oczy, szukając iskierki która pokazałaby, że ten żartuje. Lecz nie dojrzał takiej.
- Kocham cię hyung - położył dłoń na jego poliku, uśmiechając się przez łzy - Tak mocniutko.
Starszy uśmiechnął się szeroko, szybko przyciągając młodszego do pocałunku, który został odwzajemniony chwile po.
/ Zgadnijcie kto wraca? Z podwojoną siłą i weną? *^*

CZYTASZ
Attention Virgin//Vkook//
FanfictionJungkook to 18 letni prawiczek który potrzebuje uwagi, a Taehyung to 21 letnia gwiazdeczka twitter'a która z checią mu ją da.. Gatunek : Twitter!au, fluff, smut, angst, rak. Ship główny : Vkook Ship poboczny : Yoonmin Książka będzie zawierać wulgary...