Mała kłótnia na koniec tygodnia nie zaszkodzi... Chyba xD
***
Gregory: Kochanie, kiedy będziesz w domu?
07.20 PM
Gregory: Mycroft, mówiłeś rano, że będziesz
wieczorem. Czekam na ciebie z kolacją.
07.28 PM
Mycroft: Przepraszam, Gregory, ale wynikła nagła
sytuacja alarmowa i muszę zostać. MH
07.34 PM
Gregory: Oczywiście mogłem się spodziewać
takiej odpowiedzi.
Jak zwykle to praca jest ważniejsza!
07.35 PM
Gregory: Może powinienem odejść,
byś mógł wreszcie w spokoju pracować...?
07.40 PM
Mycroft: Nie bądź niemądry, Gregory.
Przecież wiesz, że to nie jest zależne ode mnie
czy coś się stanie, czy nie. MH
07.42 PM
Mycroft: Ktoś musi strzec bezpieczeństwa
naszego kraju, prawda? MH
07.42 PM
Gregory: Rozumiem cię, ale istnieją też inni mądrzy politycy,
którzy w przeciwieństwie do ciebie, nie mają z kim
zjeść kolacji przy świecach.
07.43 PM
Gregory: Oni mogą strzec bezpieczeństwa naszego kraju,
podczas gdy ty spędziłbyś ze mną
choć jeden romantyczny wieczór
w przeciągu całego miesiąca!
07.43 PM
Mycroft: Mylisz się. Oni, w przeciwieństwie do mnie,
są idiotami, którzy widzą tylko
czubek swojego nosa, Gregory. MH
07.50 PM
Mycroft: Owszem załatwią sprawę, ale wynikną z tego
same niedogodności, które ja za wszelką cenę
chcę uniknąć. MH
07.50 PM
Mycroft: Kochanie? Proszę bądź wyrozumiały.
Naprawdę chciałem dziś wrócić do domu. MH
08.00 PM
Mycroft: Nie chcę się z tobą
bezsensownie kłócić, Gregory. MH
08.05 PM
Gregory: Wiesz co? Wracaj sobie do tej swojej pracy.
08.17 PM
Gregory: Pójdę do Sherlocka i zapytam czy
nie pożyczyłby mi Billy'ego do towarzystwa!
On ma swojego Johna przez cały czas,
więc czaszka jest mu zbędna.
08.17 PM
Mycroft: Nie do końca. Chowa tam papierosy. MH
08.25 PM
Gregory: Przeginasz, Mycroft.
08.25 PM
Mycroft: Właściwie to czemu tak się denerwujesz?
Przecież już nie raz wypadła mi taka
lub podobna sprawa. MH
08.32 PM
Gregory: Pomyśl.
Podobno to ty jesteś tym najmądrzejszym z Holmesów.
08.32 PM
Mycroft przewrócił oczami na dziecinne zachowanie swojego narzeczonego. Wyprostował się na swoim skórzanym, czarnym fotelu i wszedł pośpiesznie do swojego Pałacu Pamięci, szukając jakiejś ważnej dla Gregory'ego daty, o której on, przez natłok pracy, po prostu zapomniał. Znalazłszy pasujący dzień, zamknął oczy i zmełł w ustach przekleństwo. Wziął ponownie telefon w dłonie, mając nadzieję, że jakoś uda mu się udobruchać mężczyznę.
Mycroft: Kochanie, przepraszam.
Naprawdę przepraszam, że zapomniałem
o naszej rocznicy. MH
08.44 PM
Mycroft: Obiecuję, że jutro Ci to wynagrodzę. MH
08.44 PM
Gregory: Nie obiecuj czegoś,
czego nie będziesz potrafił spełnić, kochanie.
08.45 PM
Mycroft: Gregory, nie mogę teraz pisać.
Zadzwonię później. Kocham cię. MH
09.03 PM
Gregory: Wiesz co? Pieprz się, Mycrofcie Holmes!
09.03 PM
Gregory rzucił telefon na kanapę, zgasił światło i wyszedł z domu, trzaskając drzwiami, których w napadzie złości zapomniał zamknąć. Natomiast Mycroft odłożył telefon na blat i schował twarz w dłoniach. Naprawdę nie chciał być tutaj, w swoim zimnym gabinecie, tylko w ciepłym domu wraz ze swoim ukochanym narzeczonym; popijać z nim wino i kradnąc mu od czasu do czasu słodkie pocałunki; kochać się z nim całą noc.
Jednym nerwowym ruchem odsunął się od biurka i zapinając swoją dobrze skrojoną marynarkę, skierował się w stronę drzwi, by jak najszybciej naprawić kryzys, który nie był aż tak groźny, jak to, co miało dopiero nadejść.
***
Następny dodamy, jak znajdziemy odpowiedni tytuł xD
CZYTASZ
Mystrade || Texting 📱
FanficMystrade w formie SMS-owej, pisany we współpracy ze wspaniałą @Celebriana_221b , gdzie robimy wszystko co w naszej mocy, by wykrzesać od Mycrofta trochę więcej uczuć, niż pokazuje swojemu ukochanemu, Gregowi Lestrade'owi, przed innymi ludźmi. W koń...