{1} Armin x OC

105 6 1
                                    

「No regrets」

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

No regrets


Wybacz, że tak długo, ale kompletnie nie miałam pomysłu :/

Żeby nie było od razu mówię, że jak coś nie będzie miało sensu to wiedzcie, że życie też nie ma sensu, ha!

× zamawiający: Disturbed_Warrior ×

× anime: Shingeki no Kyojin ×

× Typ: Fluff ×

Od dziecka Hikaru wychowywała się poza murami. Mówić i pisać nauczyła się dzięki dziennikowi, który został jej po rodzicach, których kompletnie nie pamiętała. Nieważne jak daleko próbuje sięgnąć pamięcią, jedyne co przychodzi do jej głowy to jak włóczyła się za tytanami mówiąc do nich. Wiele razy widziała jak jacyś obcy jej ludzie w zielonych płaszczach latali w powietrzu za pomocą jakiś mieczy i linek. W dzienniku nic o tych rzeczach i ludziach nie było, a po tym jak widziała, jak ci ludzie zabijają tytanów poprzez przecięcie ich karku stwierdziła, że lepiej trzymać się od nich z daleka.

Przez kilka lat udało jej się zbudować całkiem ładny domek blisko jeziora, gdzie dokopała się własnoręcznie stworzoną łopatą do głębokości, z której wydobywała ciepłą wodę.

Ubrania natomiast brała z martwych ciał ludzi. Niekiedy przerabiała je według własnego uznania, a na brak materiałów nigdy nie narzekała.

Lazurowooka pływała w jeziorze nucąc sobie pod nosem. Bajoro było bardzo głęboko w lesie, więc dziewczyna nie martwiła się o znalezienie jej małego oczka wodnego.

Po dłuższym czasie wyszła z wody wycierając się w ręcznik, który zrobiła z koszulki martwego żołnierza. Spojrzała na prawo gdzie leżała dorosła łania, która bacznie obserwowała poczynania swojej małej, radosnej pociechy, która skakała wokoło ciesząc się piękną pogodą. Dziewczyna zaśmiała się i ubrała w czyste ubrania.

Skierowała się w stronę swojego domku, gdzie zamierzała zjeść pyszny posiłek złożony z sałaty, pomidorów, ogórków oraz jajek. Blondynka znalazła w wioskach, do których chodziła w poszukiwaniu jedzenia i różnych surowców potrzebnych do zbudowania jej domu nasiona, które zdecydowała się zasadzić i zobaczyć co z nich wyrośnie. Miała szczęście znajdując nasiona warzyw, które od razu jej zasmakowały. Była dodatkowo bardzo zadowolona z faktu, iż nie musiała jeść zwierząt, które kochała całym sercem.

W momencie dotknięcia klamki usłyszała za sobą przerażone rżenie konia. Odwróciła głowę i od razu pobiegła w stronę głosu zwierzęcia, uprzednio rzucając rzecznik na krzesło na tarasie.

Znalazła zwierzę blisko swojego miejsca zamieszkania i powoli podchodziła do niego mówiąc, że nie ma się czego bać i nie zamierza go skrzywdzić. Blondynka zaczęła delikatnie drapać go za uchem.

Nagle usłyszała gwizd, a koń odwrócił głowę w stronę, z której dochodził dźwięk. Zza drzew wyszedł jeden żołnierzy. Blondyn zatrzymał się w pół kroku patrząc z zaskoczeniem na blondynkę.

-Co tutaj robisz? Jesteś ranna? Choć zabiorę cię do reszty i przetransportujemy cię w bezpieczne miejsce - Chłopak zaczął podchodzić do lazurowookiej, lecz ta od razu zaczęła się cofać.

-Nie trzeba. Tu mi dobrze i jestem całkowicie bezpieczna, tytani mnie nie skrzywdzą - Hikaru uśmiechnęła się do niebiesookiego - Mam nawet swój domek, całkiem blisko stąd.

Chłopak po namowach dziewczyny wciąż chciał ją zabrać do kaprala, lecz kiedy zobaczył jak tytan przechodzi obok niej niewzruszony dał się przekonać, aby została w lesie.

Blondynka zaprosiła Arlerta do swojego miejsca zamieszkania, które chłopak po kilku minutach przekonywania przyjął i po chwili siedzieli razem na kanapie rozmawiając. Hikaru zrobiła Arminowi i sobie herbatę, którą chłopak przyjął kontynuując rozmowę.

Od tamtej pory na każdej wyprawie Armin odłączał się od grupy na tyle ile mógł, aby nie wzbudzić podejrzeń, aby móc spędzić z dziewczyną czas. Przez kilka miesięcy zobaczył, że w towarzystwie dziewczynie tytani go nie atakują. Zupełnie jakby straciły nim zainteresowanie. Chłopakowi był z tego powodu bardzo szczęśliwy, gdyż mógł spędzać czas z lazurowooką bez obawy o niebezpieczeństwo ze strony tytanów.

-Armin - Hikaru po dwóch latach przyjaźni zdecydowała się wyznać chłopakowi co do niego czuję - Muszę powiedzieć ci coś ważnego. Od jakiegoś roku ja...czuję coś więcej niż przyjaźń do ciebie. Zrozumiem jeśli nie czujesz tego samego, możemy dalej się przyjaźnić, po prostu nie potrafiłam dalej trzymać tego w sobie...

-Hikaru...J-Ja - Blondyn patrzył na twarz dziewczyny, która po chwili skierowała się w dół. Chłopak wziął głęboki wdech - Ja też cię kocham.

Blondynka otarła wilgotne oczy i uśmiechem przytuliła się do chłopaka. Arlert wtulił twarz w jej włosy wciągając ich zapach.

-Chciałabym, żebyś tutaj ze mną został. Na zawsze. Proszę... - Niebieskooki delikatnie odsunął się od ukochanej, patrząc się jej w oczy sceptycznym wzrokiem - Nie mogę znieść faktu, że widujemy się tylko wtedy, kiedy masz wyprawę...Chcę móc widzieć cię codziennie, chcę budzić się obok ciebie, przytulać i całować się codziennie i mówić ci jak bardzo cię kocham--

Chłopak przerwał jej wpijając się w jej usta. Hikaru po sekundzie zamknęła oczy i oddała pocałunek.

-Zostanę z tobą - Powiedział cicho blondyn - Zostawię tylko mój sprzęt do trójwymiarowego manewru blisko naszego obozu i zaraz tu wrócę.

Lazurowooka kiwnęła głową i patrzyła na chłopaka, który odszedł w stronę, gdzie jego oddział rozbił obóz. Zostawił swój sprzęt i wrócił do ukochanej. Nie wiedział czy była to dobra decyzja, wiedział tylko, że jej nie żałował. Zwłaszcza po tym jak trzy lata później jego ukochana oznajmia mu, że jest w ciąży.

× praca nie sprawdzona ×

[1] ocka ma włosy w kolorze zbożowym co wpasowuje sie w blond, więc pisałam "blondynka", ponieważ było prościej.

【 ₗₒᵥₑ  ᵢₛₙ'ₜ ᵣₑₐₗ 】× One Shot'sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz