Pov Wika:
jest godzina 10:00 marcus jeszcze spał. wzięłam telefon do ręki i patrzyłam na sosial media. W pewnym momencie usłyszałam że wchodzi ktoś do mojego pokoju była to mama.m-hej co tu się działo-no podłodze leżały gumki i nasze ubrania
mac-dzień dobry
ja-nic a co miało się dziać
m-proszę wstać posprzątać tu i zejść do mnie na dół
mac-okejchciałam wrastać z łóżka lecz Mac mnie zatrzymał.
mac-kotek co teraz powiemy ?
ja-no właśnie nie wiem
mac-musimy się przyznać.
ja-no nie mamy wyboru
mac-ale na legalu było wiec no
ja-przynajmniej się nie uczepi xdd już widzę jakie kazania nam będą prawić.
mac-szkoda gadać sprzątajmy lepiejPov Marcus:
po jakiś 10 minutach w pokoju Wiki było czysto wziołem ja za rękę i zeszliśmy na dół oczywiście cała obstawa już była (tata. mama moja mama i mój tata)
(mg-mama gunnarsen tg-tata gunnarsen mw-mama wiki wt-tata wiki ;))wt-no to co się tam działo
ja-no co się miało dziać
mg-marcus co robiłeś z Wiką
ja-nooo...
mw-szybko
w-no kurde co mogliśmy robić skoro prezerwatywy leżały na ziemi
tg-wyjaśnijcie to
ja-co ja mam tu wyjaśniać niby chyba mamy już po 16 lat i wiemy co robimy
mg-chociaż tyle
wt-nie mogliście powiedzieć że chcecie się ze sobą kochać
ja-no chyba pan się nie spowiadał swoim rodzicom
wt-no ale to były inne czasy
ja-teraz chyba są lepsze bo miałem prezerwatywę wiec...
w-dobra było minęło czasu nie cofniesz czy wam to przeszkadza że ja z Marcusem no wiecie współżyłam
tg- ja nic do tego nie mam bo nikt z nas nie jest święty ale po prostu żeby Marcus twoja dziewczyna nie była wciąży
ja-chodzimy i była to bym jej nie zostawił bo ja kocham i to bardzo.
mw-dobrze słyszeć że trafiła moja córka na dobrego chłopaka.
w-jeszcze coś
tw-czy napewno się zabezpieczyliście
mw-no widziłam prezerwatywy na ziemi
ja-bez tego by się nie obeszło
w-no właśniew tym momencie skończyła się cała rozmowa (chyba)
mg-jak te dzieci szybko dorastają
ja-no cóż mamo-podeszłam i ja przytuliłem i ucałowałem w policzek-ej ty lepiej całuj swoją dziewczyne a nie stara mamę w mgnieniu oka podeszłam do wiki i ja namiętnie pocałowałem ona oczywiście oddała mój pocałunek.------- 16:00______________
Pov Martinus:
przez cały dzień nie gadałem z marcusem nawet nie wiem co się stało że moi rodzice byl w domu wiki i martyny. postanowiłam pójść wkoncu się dowiedzieć. udałem sie wiec do pokoju wiki i o wszystkiem się dowiedziałam.bylem trochę zryty cała ta sprawa szczerze mówiąc.
JAK BY CO WAKACJE ZOSTAŁY PRZEDUZINE O 2 mies.
PovMartyna:
gdy Martinus mi o tym wszystkim powiedział byłam szczęśliwa ze nas rodzice nie nakryli no bo wika w mac są tacy bardziej odważni a ja z tinusem jeszcze byśmy coś palnęli głupiego.ja-współczuje im
tinus-no ja tez trochę
ja-trochę
tinus-no bo wszysto maja za sobą i rodzice wiedza o ich bliskości
ja-no niby tak
tinus-ale dobra nie ma co się użalać. ej widzę że coś z tobą nie tak
ja-źle się czuje
tinus-chcesz coś ?
ja-herbatę zwykła
tinus-ok już idę
ja-dziękuje kochaniePovWika:
poszłam do łazienki się załatwić i oczywiście co okres nie no zajebiscie. szybko wyciągałam jakieś podpaski i założyłam. ale miedzy czasie postanowiłam się ukarać. poszłam po żeczy do pokoju a moja tata rozmawiał z Marcuesm no bo przecież musza chyba coś o sobie wiedzieć. poszłam do łazienki zamkłam drzwi i się kompalam i uwluszlam glos marcusa który przemówił
CZYTASZ
MAC & TINUS/ ZAWSZE RAZEM
Roman pour AdolescentsMarcus złapał mnie od tylu i przyciągnął mnie do siebie i w momencie wpił się w moje usta. Martinus żeby nie był gorszy zbliżył się do Martyny i zaczął ja całować namiętnie. Zapraszam do dalszego czytania...!