guys, to jest jakby co książka z 2017 xddd
Wszelkie talksy, headcannony i inne o Dzieciach Lochów i właściwie innych.
Okładka (jakże zadziwiające) wzięta z Pinteresta.
przebiegły, sprytny, inteligentny, pomysłowy, może być bezlitosny, z tendencją do zostawania dupkiem w najgorsze dni, ale lojalny dla tych, których kocha
ślizgon naprawdę:
dostał piłką w głowę w zbijaku na w-f, ponieważ był zajęty myśleniem nad sposobem jak obalić rząd
opis puchona w internecie:
uprzejmy, uroczy, małomówny, ma tendencję do bycia naiwnym, lojalny, pracowity, czasami nawet zbyt miły
puchon w rzeczywistości:
uśmiecha się, myśląc o jedzeniu 24/7, dopóki ktoś nie zdissuje jego przyjaciela, bo wtedy rozpętuje się piekło
Nie było niczego przez weekend, bo byłam w Warszawie, a wczoraj miałam lepsze rzeczy do roboty. Mogę teraz trochę się rozjechać z rozdziałami, bo zaczynam tłumaczyć mamie jakieś artykuły o robieniu na drutach, a że się na tym totalnie nie znam, to muszę zrobić ogromny research.
Edit: Well
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Pytanie do tych pięciu osób, które to czytają:
Czy chciałby ktoś jakąś luźną książkę na moim profilu? Akcja będzie się toczyć w Hogwarcie, czas- zależy co wybierzecie. Mam zaczęte dwie, opowiem po krótce co się będzie działo.
Więc pierwsza- prawdopodobny tytuł to "Herbatka ze Snapem", bohaterowie to Puchonka Emily Florence i Gryfonka Katherine Sharen. Rozdziały najczęściej nie będą następowały po sobie, tzn. wydarzenia z drugiego rozdziału nie będą od razu po pierwszym, ale za to dłuższe (mam taką nadzieję, bo to co mam jest w zeszycie). Akcja zaczyna się w latach 80 XX wieku i opiera na trollowaniu nauczycieli, wycieraniu podłogi przy użyciu Emily i właściwie tyle wymyśliłam. Się wyklepie.
Druga jeszcze nie ma tytułu, a główni bohaterowie to Ślizgonka Eveline Wavy i Puchon Nicholas Palmer. Eveline bez znajomoci jej wcześniejszej historii może wydawać się zbyt OP, ale z racji, źe osoba, która miała pisać o m.in. jej przygodach uznała "hej, kij wam w mordy, ptysie, wyjeżdżam na Alaskę", to streszczę w pierwszym rozdziale. Tutaj będzie trochę latania miedzy czasami, bo ***spoilers***.
Wydarzenia dzieją się przeważnie w latach 90 (bohaterowie są o dwa lata starsi od świętego Pottera) i są mieszanką zwykłego życia w Hogwarcie, masy kłopotów, ciasteczek Nicholasa, dylematów Eveline itede.
Ogółem ja mam to do siebie, że staram się tworzyć jak najmniej idealnych postaci (łosoś: I ma być szukającą w Gryffindorze; ja: ok *biegnie do mamy* ścigająca czy obrońca? łosoś: ma być animagiem i zmieniać się w pumę; ja: będą rozmawiać o tym temacie, ale nic nie zajdzie; łosoś: ma. być. animagiem. ja: najwyżej kruk;), więc mam nadzieję, że wszystko będzie jak najbardziej przystępne do czytania i logiczne.
Nie piszę więcej, bo i tak narobiłam spoilerów masę.