prawda jest taka, że ślizgoni zawsze znajdą jakiś sposób, żeby dostać to, czego chcą, nie obchodzi ich w tym opinia innych. są bystrzy, więc wykorzystują to podczas wszelkich sprawdzianów, egzaminów i tak dalej. nauczycielka z biologii kocha koty? nie ma sprawy, zrobię projekt na ten temat, to nie będzie mnie pytać. ktoś lubi opowiadać jakieś historie swojego życia? staraj się być uprzejmym, rozmawiać, potakiwać, a dzięki temu wyciągniesz dokładny temat kolejnej pracy na ocenę.
Mój brat miał wczoraj egzamin półroczny z pianina (dostał 3+, absolutnie nie jestem dumna, ja przynajmniej się spinałam przed i ćwiczyłam po 2-3 godziny, co jak na piątą klasę jest dużo) i zebrało mnie na wspominki z mojego ostatniego egzaminu. Generalnie to historia jest taka, że gamy, które najpierw grałam były całkiem ok, ale zawaliłam totalnie dwa następne utwory. Natomiast sprytnie ustaliłam, że utwór, który jakimś dziwnym cudem nauczyłam się sama w chwilę i to dodatkowo perfekcyjnie, zagram na koniec, bo może jak będę miała szczęście, to egzaminatorzy magicznie zapomną o zjechanych wcześniejszych utworach. No i tak się stało. Piątka z palcem w nosie. Jeszcze mnie nauczycielka pochwaliła, że niby inni byli bardzo zdziwieni.
Nokturny potrafią wszystko.Pamiętajcie ludzie, jak wiecie, że coś się zjebie, to nauczcie się jednej rzeczy tak, że ludzie będą musieli mózgi zbierać ze ścian oraz myśleć "mamo, czemu ja jeszcze wykonuję ten zawód?"
Czemu o tym piszę i kogokolwiek ma to obchodzić? Nie wiem!
I teraz druga część, kiedy próbuję się usprawiedliwić z tak małej ilości rozdziałów w ostatnim czasie.
Generalnie to jest kilka powodów.
Po pierwsze, mój telefon to złom. Z każdym dniem mam coraz większą ochotę pierdyknąć nim o ścianę, krzycząc siarczyste przekleństwo i zrobić z domu pobojowisko. Ale nie mogę, bo szanuję mój czas spędzony na sprzątaniu tej powierzchni, zresztą nie miałabym wtedy niczego, z czego bym miała dostęp do cywilizacji. I rodzice by z moich bębenków słuchowych urządzili imprezę. A jeśli chcę grać Debussy'ego, to muszę coś słyszeć. Nastrojone pianino też by się przydało, ale o tym potem.
Wracając, wyczerpywanie baterii w tym badziewiu wygląda tak:
100%-90% spada w minutę
90%-40% spada w kwadrans
40%-30% spada w 5 minut
Właściwie po trzydziestu jest od razu zero.
Dodatkowo, wejście na ładowarkę jest zapsute, więc zanim zacznie ładować, to już będzie telefon rozładowany. Typical.Po drugie, mam jakąś fazę na ćwiczenie na instrumentach. Gdy wracam po szkole do domu, to zazwyczaj z rozmachu od razu siadam do pianina i siedzę przy nim razem z trzy, czasem cztery godziny (pozdrawiam moich wszystkich sąsiadów, proszę, nie zabijajcie mnie za ćwiczenie jeszcze o 21.30). Jeśli na urodziny w poniedziałek dostanę skrzypce, to prawdopodobnie w ogóle oleję internety na jakiś czas, bo przecież trzeba się uczyć grać na czwartym instrumencie. Może to i dobrze, bo przynajmniej się zajmę czymś innym, a nie telefonem. No i trochę siara by była, gdyby 9/10 lat grania na pianinie się poszło walić.
Jeśli jednak zawiodę się na ludkach w urodziny, to pewnie coś wstawię, tyle że może coś o emocjach.
Zapomniałam już o czym miałam jeszcze napisać.
Chciałam też podziękować za ponad cztery tysiące wyświetleń i trochę miłych słów. Za każdym razem, gdy ktoś pisze coś miłego lub robi mi spam, to się cieszę jak głupia. Pomijając to, że potem mój telefon wariuje bardziej niż zwykle.
Myślę też trochę o czymś na święta. W grę wchodzi kilka rozdziałów z któregoś fanfiction, o których pisałam trochę wpisów wstecz, jakiś oneshot losowy, coś ewentualnie na Instagramie lub mogę wykorzystać jakże przydatne podczas okresu dawania prezentów skille rysownicze, więc jak ktoś coś chce, to chętnie coś narysuję (moje prace są w książce z bazgrołami, a parę na ig). Możecie też wymyślać jakieś inne rzeczy, pytanka itp.
Rozpisałam się.
Trudno.
Ostatnio mój nastrój mieści się w granicach "mam jakby wszystko gdzieś", "jak ktoś coś jeszcze powie, to rozwalę jego głowę o kant klamki", a "błagam, niech spadnie na nią fortepian, bo nie mogę już".Ale wy się nie bójcie, uwielbiam was wszystkich.
//ewentualnie jak mnie olejecie, to mi będzie przykro -_-

CZYTASZ
Slytherin Things | PL
Aléatoireguys, to jest jakby co książka z 2017 xddd Wszelkie talksy, headcannony i inne o Dzieciach Lochów i właściwie innych. Okładka (jakże zadziwiające) wzięta z Pinteresta.