Podsumowanie, bo ludzie ostatnio robią coś takiego. Moje życie jest nudne, więc don't judge me.
Styczeń: obóz z Neptuna w Murzasichle, uczyłam się jazdy na snowboardzie przez trzy dni.
Luty: da fuq, istnieje coś takiego jak luty?
Marzec: dodanie pierwszego rozdziału po jakiejś przerwie w artbooku, namalowanie portretu Nefertiti akrylami dla babci, spotkanie niespodzianka na urodziny jednego typa z obozu
Kwiecień: urodziny starszego brata, nadal nie skończyłam portretu akrylami dla niego.
Maj: impreza niespodzianka na urodziny 1KariHeRoSkA3, tygodniowa wycieczka z innej szkoły do Francji, Szwajcarii i Niemiec, jako jedyna z ekipy ogarniałam angielski, więc prestiż, zakochanie się w serialu "Doctor Who"
Czerwiec: zaskoczenie paskiem na świadectwie, kolejna niespodzianka urodzinowa dla jednej znajomej, nowy telefon, wyjazd do Lublina do rodziny, która przy okazji organizuje wtedy turniej tenisowy.
Lipiec: kolejny obóz, tym razem w Stegnie, poznanie jednej z piosenek The Neighbourhood.
Sierpień: przesiedzenie całego miesiąca na wsi, telefon, laptop i powerbank w tym samym momencie umierają.
Wrzesień: trzecia gimnazjum, znowu do Lublina, wyjazdy w góry, początek jakiegoś większego zainteresowania angielskim, początek fascynacji latami 40.
Październik: zostawienie ćwiczeniówki z biologii w hotelu w Warszawie, zapierdziel z testami w szkole, wyjazdy w góry, początek "Slytherin things", zaczęcie ogromnego obrazu akrylami, który nadal nie został skończony, nieśmiałe używanie angielskiego.
Listopad: zakup mieszkania w Tatrach, wyjazdy w góry, urodziny młodszego brata, pojechanie po psa dla cioci, przesiedzenie połowy miesiąca w domu, oddychanie The Neighbourhood i angielskim, mój polski zaczął się pierdzielić.
Grudzień: próbne egzaminy, początek interesowania się skrzypcami, powrót do grania na instrumentach, rekordowa ilość przeczytanych książek, dostanie instaxa, wyjazdy w góry, doskonalenie wymowy i ostateczne zdecydowanie się na brytyjski angielski, 6.4 tysiąca wyświetleń tutaj, dziękuję ludziki ♡
Nie zabijajcie mnie za to.
Chyba zacznę taką samą książkę jak ta, tylko że po angielsku. Nie mam aktualnie pomysłów na rozdziały, ani chęci błądzenia po internetach, bo to się dziwnie kończy (rezultat u góry). Jak spędziliście wczorajszy dzień?

CZYTASZ
Slytherin Things | PL
De Todoguys, to jest jakby co książka z 2017 xddd Wszelkie talksy, headcannony i inne o Dzieciach Lochów i właściwie innych. Okładka (jakże zadziwiające) wzięta z Pinteresta.