n°86

1.2K 55 10
                                        

Witam. W dzisiejszym rozdziale zaiste interesującej książki o tytule w języku czarnych Amerykaninowców, a w dokładnym przekładzie "Wślizgać się rzeczy" pragnę wam przedstawić jakże ciekawe wideo przedstawiające konwersację z typowym przedstawicielem rasy "Wślizgać Się". Dziękuję bardzo za uwagę i życzę miłego seansu.

Jk, przebrnęłam przez najciemniejsze zakątki Youtube'a, żeby znaleźć złoto.


- czemu cię to nie obchodzi?

- ponieważ jestem ślizgonem i nie obchodzą mnie inne rzeczy, które nie są ślizgońskie

Generalnie, to w opisie jest napisane, że to się zdarzyło tak z dupy, ale ile w tym prawdy,  nie mnie oceniać

Czemu nikt mnie nie poprawia? Przecież ortografia mi siada...

Proponuję otworzyć sekcję "Za moich czasów to telefony były zasilane przez wysiłek biednych chomików" i powspominać rzeczy ze swojego błogiego dzieciństwa.

Dzisiaj jedna z nauczycielek kazała szczylom z piątej klasy zająć się telefonem, a nie zabawą. Kill me. jUsT hIt mE WItH tHis FriCkIn' DAgGeR aNd gO AwAY. Jak byłam w ich wieku, to na początku każdego dnia w szkole mój dziesięciocentymetrowy telefonik lądował w pudełku na buty i musiałam, jak wychodziłam ze szkoły, zabrać go z sekretariatu (no ale i tak większość o tym zapominała).

Ktoś tu pamięta podłużne, malutkie, kolorowe spinki do włosów, które tak strasznie klikają i mają na sobie taki lekko gumowy lakier?

Bye, homies.

Slytherin Things | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz