Po najedzeniu się tostami poszli na małą wycieczkę do lasku który okazał się w środku taki ciemny jak w d***e u murzyna.
Zobaczyli czarną postać przebiegającą przed nimi.
Potem wszystko ucichło minutę puźniej słyszeli kroki przybliżające się do nich.
Coraz głośniejsze były kroki i głośniejsze aż zobaczyli dużą rudą postać.
Przywitał się :
-hej , nie bójcie się mnie nie zgwałce Was i tak wgl jestem ruda sarna nataniel.
-h-hej to fajnie że nie masz zamiaru nas zgwałcić.:)) I jestem Glizda Gienia a to jest Władek dzdzownica.
-ehe miło mi.:))).
Wszyscy się lubili:))).
CZYTASZ
Świat Według Glizdy Gieni
FantasíaTa Książka powstała w celach humorystycznych. Jest to opowieść o pewnej Gliździe. Ps. Orto została celowo tu umieszczona.