Było to w 2016 roku. Siedziałam sobie na łużku i szukałam jakiś ciekawy film do obejrzenia. Przypadkowo włączył mi się film Verteza ale odrazu go wyłączyłam bo wtedy nie lubiłam minecrafta. Szukałam jakiś inny film ale znowu przypadkowo włączył mi się ten sam film Verteza więc pomyślałam a obejrze go sobie i tak nie mam nic ciekawego do roboty. Gdy film się skończył chciałam sobie sprubować zagrać w minecrafta bo mi się nudziło. Gdy sobie pobrałam i włączyłam pojawiły się cztery napisy więc kliknęłam play. Potem gdy byłam w menu tworzenia świata nie wiedziałam po co są te ustawienia i kliknęłam generating world.gdy mi się stworzył świat zobaczyłam strzałki więc je kliknęłam i zaczęłam chodzić.potem poszłam do drzewa i nie umiałam go zebrać więc sobie od niego poszłam. Gdy sobie szłam zobaczyłam świnke i chciałam ją zabić. Gdy ją uderzyłam ona gdzieś pobiegła a ja nie mogłam jej dogonić więc sobie dałam z nią spokój i sobie poszłam dalej. Po chwili zaczęło się ściemniać ale na to nie zwruciłam uwagi. Gdy już było bardzo ciemno coś mnie uderzyło a ja nie wiedziałam co się dzieje.obruciłam się i zobaczyłam zombie więc zaczęłam uciekać. Potem zobaczyłam szkieleta którego się wystraszyłam i dalej uciekałam. Potem spotkałam creepera. Zatrzymałam się i powiedziałam ooo jaka słodka zielona kość. I creeper mnie wysadził
