Grałam z murderer Petrom, Romeo i burgerem na płaskim świecie. Róża zbudowała hotel w którym było 10 pokików, jedna kuchmia, jedna jadalnia i jeden pokój zabaw a na dworze była wielka zjeżdżalnia wodna z basenem, trampolina na którą soę skakało z wysokiej skoczni i olbrzymie roller coaster z torami które odpala się za pomocą redstone'a żeby nietrzeba było klikać strzałek żeby wagon jechał. Ja mieszkałam w pokoju nr 5, Romeo w pokoju nr 3, murderer Petra w pokoju nr 10 a Burger w pokoju nr 1. Gdy mi się zaczęło nudzić pomyślałam że będę miała zwierzątko. Wybrałam jajko wilka i go zrespiłam. Trafił się mały. Oswoiłam go, zmieniłam mu kolor obroży na żółty i nazwałam go łatek. Gdy szłam z moim zwierzakiem na dwór zobaczyłam że Romeo coś kombinuje w jadalni więc poszłam zobaczyć co on tam robi. Gdy się go spytałam co tam robi on odpowiedział że chce wyrzucić wiadro od mleka do śmietnika. Ja mu odpowiedziałam że to jest kocioł a nie śmietnik a on powiedział że dla niego to jest śmietnik. Gdy miał wywalić ten kubeł jakimś cudem sam się wywalił do śmietnika a kubeł był na podłodze. Gdy wyszedł z tego kosza i wyrzucił tym razem kubeł ja sobie poszłam na dwór z Łatkiem. Gdy byłam na dworze obruciłam się żeby zobaczyć czy mój piesek szedł za mną ale go nie było. Poszłam sprawdzić czy jest w moim pokoju ale go tam nie było. Powiedziałam wszystkim żeby mi pomogli go szukać. Szukaliśmy go przez ok 10 minut ale nigdzie go nie było. Gdy szłam jeszcze raz przeszukać hotel przede mną przejechał wagon a w nim był Łatek. Bardzo się zdziwiłam i ucieszyłam gdy go zobaczyłam. Krzyknęłam Łatek jest w wagonie! Wszyscy poszli zobaczyć. Gdy zobaczyli zapytałam się ich czy pomogą mi zatrzymać wagony wyłączając tory. Wszyscy się zgodzili, pomogli i dzięki nim udało się uratować mojego psiaka. Po tym wydażeniu Burger też załatwił sobie zwierzątko. Jego zwierzakiem był koń którego murderer Petra nazwała jestem świrem. Wszyscy się śmialiśmy z tego imienia. Potem Róża zmieniła imie tego konia na jestem frajerem. Z tego burger się już nie śmiał. Gdy bawiłam się z Łatkiem na dworze zobaczyłam że zaczął odlatywać. Byłam mega zdziwiona i trochr się wystraszyłam. Spojżawszy w górę zobaczyłam że to murderer Petra wzięła go na sznurek i zaczęła z nim latać. Mówiłam jej że ma dać Łatka ns ziemie ale nie słuchała mnie i poleciała z nim na zjeżdżalnie. Ja poleciałam za nią. Zatrzymała się nad zjeżdżalnią izleciała z nim na zjeżdżalnie. Gdy z nim wylądowała odczepiła mu sznurek a ja akurat wtedy przyleciałam i spadłam na zjeżdżalnie a ona gdy mnie zobaczyła zepcjnęła Łatka ze zjeżdżalni. Przeraziłam się i zeskoczyłam ze zjeżdżalni myśląc że jeślj spadnę pierwsza wyleję wodę i on spadnie do eody ale nie udało się bo łatek spadł przedemną i zginął. Przez dosyć długi czas wogule się nie odzywałam, wzięłam itemki które zostały po moim piesku zrobiłam mu grób i się rozpłakałam a siostra się ze mnie śmiała a potem wybuchnęła grób Łatka. Do dzisiaj gdy wspominam Łatka smutno mi jest za nim.