[Łukasz]
Przytulałem się z Markiem przez następne 10 minut ale nagle przerwaliśmy i zacząłem opowiadać mu o przeszłości ...
Łukasz - Pamiętasz to 10 lat temu? - spytałem się Marka ale i tak znałem odpowiedź
Marek - Niestety... - Odparł już posmutniały chłopak
Łukasz - Wiesz że kiedy to nastąpiło to co każdy dzień gdy ciebie gnębiłem to robiłem se przecięcie na ręce? ... - Kiedy to powiedziałem to Marek rozszerzył oczy jakby ducha zobaczył.
Marek - C-Czemu? - spytał wystraszony Marek
Łukasz - Bo chciałem byś ty sam nie cierpiał... Nie powiedziałem Ci wszystkiego te 2 tygodnie temu... - odparłem.
Marek - a powiesz? ...Chciałbym wiedzieć... - Marek po tym popatrzył się w dół.
Łukasz - nie dręczyłem cię bo tak... Dręczyłem cię wtedy bo mi grożono że mnie zabiją a kiedy z tym skończyłem to chcieli mnie zrzucić z okna... - popatrzyłem się na Marka i znowu poleciały mi łzy z oczu - Nigdy sobie nie wybaczę tego co robiłem...
Marek - Ale ja za to Ci wybaczam - Marek też się wzruszył (ALE EMOCJE) i się do mnie po raz kolejny przytulił.
Łukasz - dziękuję...
[12 miesięcy później]
[Łukasz]
Łukasz - Marek!!! Twoje rzeczy!!! - krzyczałem
Marek - Zaraz je wezmę tylko czekaj!!! - Marek po moich słowach mi odkrzyknął
Przygotowywaliśmy się do wyprowadzki ale Marek jak zwykle siedział najdłużej czyli tyle ile się da.
Łukasz - To ja sam je już biorę... - poweidziałem
Marek - Dzięki Ka-Łukasz!!! - Chłopak znowu się mylił że nie nazywam się Kamerzysta co mnie boli...
Łukasz - Ehh... nie ma za co - powiedziałem zmartwiony.
Wyszłem na dwór i wpakowałem rzeczy moje i Marka do wielkiego busa z firmy przeprowadzkowej
Łukasz - MAREK!!!!! Idę po ciebie!!!
Marek - No ju- .... - Marek nie dokończył a ja go wziąłem na ręcę i położyłem go na przednim siedzeniu w aucie
Łukasz - No to jedziemy - potem zaczęliśmy jechać do Szczecina (czy gdze oni tam mieszkają)
po 3 godzinnej podróży dotarliśmy , wypakowaliśmy się i poszliśmy do swoich pokoi chociaż samotność Marka nie trwała długo gdyż wlazłem do jego pokoju i doznałem szoku, przeglądał zdjęcia z tego jak z nim jeszcze byłem... w dodatku miał smutną minę ale gdy mnie zobaczył to wpadł w furię nie wiem czemu.
Marek - KAMERZYSTA!!!!!!!!!!!!! WYPIERDALAJ Z MOJEGO POKOJU A MOŻE NAWET DOMU!!! - wyszłem z jego pokoju a ten wyszedł za mną i zaczął mnie wyganiać z domu sam nie wem czemu.
Łukasz - Marek o co Ci chodzi?! - dopytywałem się ale nie uzyskiwałem odpowiedzi.
Marek - Po prostu nie chcę cię tu narazie.
Gdy znalazłem się za drzwiami usłyszałem trzask i przekręcanie kluczami a potem szloch... MAREK PŁACZE!? Ostatni raz płakał tylko rok temu...
Byłem na dworze i poszłem bliżej lasu kupionego przez Marka i nagle zobaczyłem szopę więc weszłem do niej i jak się spodziewałem była pusta. Znalazłem jakiś materac i go tam włożyłęm kładąc się na nim , rozmyślałem wtedy czy Marek coś do mnie czuję gdy poczułem pustkę... tęsknotę za Markiem i sam nie wiem czy on właśnie czuje to samo a może i gorzej bo oglądał nasze stare zdjęcia... sam nie wiem...
Łukasz - Jestem pojebany...
[Marek]
Czy ja właśnie wyrzuciłem Łukasza z domu?! MOJEGO ŁUKASZA?! ale jestem idiotą... czemu to zrobiłem? ... Teraz za nim w chuj tęsknie... Chciałbym go pocałować ale jak nawet mógłbym, to on tego nie czuję do mnie... To w sumie moja wina... bo się straszne zmieniłem... Jestem beznadziejny...
=lol=
znowu krutkie
![](https://img.wattpad.com/cover/164420024-288-k81056.jpg)
YOU ARE READING
Wrogowie | KxK | Fanfik
Fiksi PenggemarMarek poznaje Kamerzystę Łukasza na starym mieście w warszawie. Po dłuższej rozmowie okazuje się że byli wrogami w dzieciństwie... SAMI SIĘ DOWIEDZCIE CO SIĘ STANIE :0