,,wyprawa''

4 0 0
                                    

Kinia nie przespała całą noc myślała o tym co powiedział jej Pan Rob.Bardzo się bała o siebie a przede wszystkim o drużynie,w jego głosie wyczuła chęć zemsty,tak jakby chciał żeby im sie coś stało.Było to bardzo przerażające, a wydarzenia z przed kilku nastu lat nakręciły ją jeszcze bardziej.Wszyscy bardzo dobrze pamiętają co się wtedy wydarzyło. Drużyny z poza galaktyki nie powinny brać udziału.Była godzina 3 w nocy,Kinia postanowiła wyjść z pokoju i przejść się.Udała się na dwór i tam poszła do parku i usiadła na ławeczce rozmyślając dalej.Na dworze było chłodno i przerażająco.Nagle usłyszała znajomy głos który jednocześnie ją wystraszył.

-A ty co-z rozmyślań wybił ją Mati.

Chłopak usiadł na ławce na przeciwko Kini.Rozpalając papierosa.

-trener wie że palisz-spytała zdziwiona

-nie-roześmiał się-a trener wie że nie umiesz grać

Kinia wiedziała że próbuje zgrywać twardego i ważnego nie reagowała na jego zaczepki.

-nie widziałeś jak gram-odparła spokojnie

Mati zapatrzył się na nia przez moment.

-zastanawiają mnie dwie rzeczy-odparł

Kinia spojrzała na niego pytająco.

-po pierwsze czemu jako jedyna nie pokazałaś nic więcej poza strzelaniem w bramkę ,po drugie czemu jesteś ze mną na ataku tak jakby trener cie faworyzował,po trzecie czemu jesteś tak cholernie spokojna-spytał zdenerwowany.

Dziewczyna się zaśmiała.Chlopak coraz szybciej palił papierosa

-To juz trzy rzeczy-odparła-a czemu ty jesteś taki nerwowy.

-Wiesz co-zaczął-jesteś po prostu słaba.

Zamurowało ją.Ten chłopak nie miał żadnych hamulców.Nie była słaba,była delikatna na zewnątrz to była jej natura,tak na prawdę miała ukrytą siłę.

-Dobranoc -odparła smutno i odeszła.

Te słowa ją zraniły.

--------

Dochodziła godzina 10 a nikogo jeszcze nie było w sali treningowej.

-Powiedziałeś im-spytał zniecierpliwiony Arche Clampa

-Mówiłem Tomowi-odparł -Kazałem przekazać

-Już to widzę-odparł

Po dobrych 15 minutach wszyscy zaczęli sie schodzić,brakowało tylko Kini.

-Ewka gdzie jest Kinia-spytał Arche

-Jestem-odparła Kinia wchodząc w ostatnim momencie.

Widziała na sobie wzrok każdego zawodnika w tym Matiego.Jak zwykle miał duzo pewności siebie bo nawet nie ukrywał z jaką perfidnością sie patrzy

-Spóźniona-zaznaczył Arche

-Przepraszam-odparła-Miałam ciężką noc

-Okej rozumiem-odparł-zanim zaczniemy trening chciał bym wam powiedziec że będziemy musieli wziąść udział w zawodach poza galaktycznych.Jeszcze nie dostałem meila jak ma to wszystko wyglądać ani kiedy to się odbędzie ale do tego momentu ćwiczymy na 100%.

-Trenerze a czy mamy jakąś szanse -spytał Radzio

-Wątpie w to-odparł Mark

-Poziom jest niebezpiecznie wysoki-odparł - i to dosłownie ponieważ,drużyny jakie tam zagrają mają podwojonego fluksa już na dzień dobry a na dodatek niektórzy są agresywni.Bardzo dużo ćwiczą,będziemy musieli uważać.

Galaktyczna PiłkaWhere stories live. Discover now