Will: Hmm... Allys te ciasteczka są naprawdę smaczne.
Horacy: Mhm.
Jenny: Yyyyy... Tak, tak dobre...
Gdy Allys się odwraca Horacy i Jenny wypluwają ciastka na ziemię.
Allys: O już zjedliście? Zaczekajcie chwilę, zaraz przyjdę.
Allys wychodzi.
Will: O co wam chodzi? Coś nie tak z tymi ciastkami? Przecież są dobre...
Horacy: Bo, my widzieliśmy jak je robiła i...
Jenny: Dodała tam śluz ślimaka podobno dla "błyszczotliwości" ciasteczek...
Will robi na nich wielkie oczy i też szybko wypluwa ciasteczko od Allys.
Nagle słyszy z tyłu szloch.Allys: Jak mogłeś mnie okłamywać! Gdybyś powiedział, że niedobre to bym się mniej wkurzył niż teraz! A teraz jestem bardziej bo mi nie powiedziałeś i jeszcze plujesz je na moich oczach!
Załamana Allys odbiega gdzie pieprz rośnie.
Will: W sumie i tak zamierzałem z nią zerwać.
