Rozdział 3

4.2K 263 26
                                    

Prawie wszystko wróciło do normy. 

Ale jest coś co ciągle nie daje mi spokoju. 

Dlaczego mam szukać ojca?

Skoro żyje to czemu nigdy nie wrócił?

Otwieram szufladę i szukam odpowiedniego listu, aż znajduję coś innego.

List od Sama, który mi dał dzień przed... No.

Totalnie o nim zapomniałam. 

Z drżącymi rękami otwieram kopertę. 

Willow.

Skoro to teraz czytasz to zapewne ja leżę już głęboko w ziemi, a ty obwiniasz się o moją śmierć. Ale nie powinnaś. Musiałaś mnie zabić. Wiem, że to może wydać się trochę dziwne, ale cieszę się że to zrobiłaś. 

Teraz zapewne zastanawiasz się skąd to wiem, a raczej skąd wiedziałem, że tak będzie...

Przepraszam,że nie powiedziałem ci tego w chwili gdy dawałem ci ten list, ale stwierdziłem, że tak będzie lepiej. 

Kilka dni temu usłyszałem rozmowę głównych gwardzistów króla, którzy mówili coś o jakimś zatruciu, jakiegoś gwardzisty od kandydatek, ale stwierdziłem, że musiałem się przesłyszeć, ale podczas dzisiejszego śniadania poczułem, że mój sok jakoś dziwnie smakuje i dopiero po jakimś czasie zadałem sobie sprawę dlaczego. 

Nie martw się, nie jesteś temu winna. 

Tak po prostu musiało być. 

Dziękuję ci za życie, które mogłem spędzić z tobą. 

Za wszystkie wspólne chwile, te dobre i złe. 

Dziękuje za wszystko co mi dawałaś. 

Teraz zapewne zastanawiasz się co takiego mi dawałaś, a otóż dawałaś mi nadzieję. 

Nadzieję na lepsze jutro i wierzę, że któregoś dnia osiągniesz ten cel, a ja z góry będę z ciebie równie dumny co z ziemi. 

I pamiętaj ludzie, których kochamy, tak naprawę nigdy nie odchodzą i na odwrót. 

Nigdy cię nie opuszczę. 

Zawsze będę przy tobie. 

Kocham cię

Na zawsze. 

Twój przyjaciel 

Sam

Czytam list uważnie jeszcze z trzy razy, zanim jego treść w pełni do mnie dotrze.

Ten bober wszystko wiedział. 

A co więcej chciał, żebym go zabiła. 

Opadam ciężko na krzesło, a w tym momencie ktoś, a konkretnie Julie, wchodzi do mojego pokoju. 

- O nie śpisz już? Wszystko w porządku? Masz dziwną minę.

- Tak, tak tylko nie umiałam spać. 

- Nadal koszmary?

Chociaż spałam dzisiaj z Alex'em to jednak nie potrafiłam zmrużyć oka, chociaż nie miałam koszmarów. 

Moja głowa jest przepełniona różnymi myślami. 

- Tak - kłamię i chcę schować list do szuflady, ale przystaję na moment i kieruję go w stronę mojej przyjaciółki. - Zobacz to sobie. 

ZwyciężczyniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz