19

1.1K 42 10
                                    

~ostatni dzień wakacji~

Scout

-Okey, to już koniec - powiedziałam, kiedy postawiłyśmy z Cassie ostatnie pudło z pustmi płytami na regale. Poprawiłam swoje krótkie włosy, które jakiś czas temu ścięłam.

-Damian i ekipa będą szczęśliwi - powiedział Marcel.

-Z pewnością, w końcu my to zrobiliśmy!

-Zamknij się Alek. Ty przez praktycznie cały czas ogrzewałeś swoim siedzeniem fotel - powiedziała Cass.

-No co, wygodne jest... - wszyscy wybuchliśmy śmiechem.

 -Cassie, Marcel, Alek! Chodźcie, zaraz jedziemy! - zawołała z dołu studia mama mojej przyjaciółki.

-Ahhh... Kurcze, kiedy minęły te dwa miesiące wakacji? - spytał Alek.

-Cóż, teoretycznie jeden miesiąc zleciał na odnawianie studia - odpowiedziałam.

-I kiedy niby się znowu z tobą zobaczymy Scout, co? - spytała Cassie.

-Pewnie dopiero na imprezie pomiędzy naszymi urodzinami.

Wszyscy się przytuliliśmy. Wiedzieliśmy, że praktycznie codziennie będziemy do siebie dzwonić i pisać. Zeszliśmy na dół, ubraliśmy się, bo pomimo tego, że był 31 sierpnia, to było już chłodno. Wyszliśmy przed budynek i jeszcze raz pożegnałam się z każdym z osobna, po czym chłopcy weszli do auta. Cassie jeszcze szepneła mi do ucha ciepłe "Trzymaj się, staruchu" i złożyła czuły pocałunek.

-Ty też, maluchu - uśmiechnęłyśmy się, po czym Cassie również zajęła miejsce w aucie. Pomachaliśmy sobie i patrzyłam jak odjerzdżają. Kiedy pojazd zniknął z mojego pola widzenia poczułam, że już za nimi tęsknię.

Wróciłam z powrotem do studia. Było piękne. Miesiąc ciężkiej pracy z najlepszymi przyjaciółmi, i Cassie... Damian i ekipa będą zachwyceni.

Miałam półtorej godziny zanim mój kuzyn tu przyjedzie. Podeszłam do pudeł z różnymi rzeczami i zaczęłam je rozpakowywać. Kiedy opróżniłam już dwa, na górze trzeciego znalazłam stary notes. Albo pamiętnik... Damiana? Nie pamiętam, żeby był w stanie pisać takie coś. Zaciekawiona usiadłam na wygodnym fotelu, otworzyłam notatnik i zaczęłam czytać.

18 października 2013

Czemu życie jest takie niesprawiedliwe? Mam dość... Ze Scout obok wszystko wydawało się być prostsze. Brakuje mi jej. Bardzo. Wiem, piszemy do siebie codziennie i dzwonimy ale to nie to samo. Spotykamy się dopiero w Gwiazdkę. Mam nadzieję, że wszystko się poprawi na lepsze.

27 grudnia 2013

Święta były niesamowite! Nie dzięki prezentom czy dobremu jedzeniu. Tylko dzięki mojej super kuzynce. Mieliśmy tyle zabawy - koncerty, berek, bitwy na śnieżki, wyjście na sanki, gra aktorska... Nie pamiętam kiedy ostatnio się tak dobrze bawiłem. I nie wiem kiedy znowu tak będzie...

Potem natknęłam się na kilka wyrwanych kartek.

05 października 2014

Nigdy nie myślałem, że jestem w stanie czuć takie wielkie przywiązanie do przyjaciela. Tak, poznałem kogoś. Jest niesamowity, przystojny, mądry... Co jest ze mną nie tak? Czy to normalne? Myśleć tak o osobie tej samej płci? No cóż, nic nie poradzę, on jest taki piękny...

13 lutego 2015

Jutro mu powiem. Powiem mu o moich uczuciach do niego. Tylko muszę wymyślić jakiś dobry plan. Nie wiadomo jak może zareagować. Mam nadzieję, że chociaż mnie wysłucha...

20 lutego 2015

Kolejny dzień nie ma mnie w szkole. Nie wiem kiedy wrócę. Nie chcę się znowu ośmieszyć. Nie tak jak w Walentynki. Nie wytrzymałbym takiej presji. Nadal pamiętam jego wzrok, śmiech. I śmiech wszystkich wokół...

22 czerwiec 2015

Chyba im powiem. Nie mogę dłużej tego przed nimi ukrywać. Muszą wiedzieć kim jestem. Mam nadzieję, że oni to zaakceptują. Gdyby jednak nie, oznaczałoby to, że nie mam już rodziców...

Czy mogę się zabić? Skoczyć z budynku, mostu, powiesić się, utopić, zatruć, podciąć sobie żyły?! Moi rodzice nie wiedzą już kim ja jestem. Albo czym. Matka płacze od godziny, a ojca nie ma w domu od czasu ich kłótni, która była jakoś półtorej godziny temu. Nadal słyszę w głowie jego wrzaski, widzę przed oczami jego twarz, na której maluje się gniew, czuję każde jego uderzenie, w głowę, rękę, brzuch, plecy, nogę... Podszedłem do biurka, wziąłem strugawkę, wyciągnąłem ostrze i przyłożyłem do nadgarstka. Chciałem już zrobić ten ostatni ruch kiedy nagle obok mojej dłoni spadła jakaś kartka. Podniosłem ją. To było moje zdjęcie ze Scout. Z tyłu było zapisane "Nie martw się Damian. Pomimo tego, że będziemy daleko, zawsze będziemy blisko siebie. I pamiętaj, nigdy się nie zmieniaj, nie udawaj kogoś innego, bo jesteś idealny i niesamowity będąc sobą. Nie pozwól, żeby inni cię zmienili. Kocham cię, Scout". Nagle jakby się opamiętałem i wyrzuciłem ostrze gdzieś daleko. Może ma rację...

17 maja 2016

Szczęście się do mnie uśmiechnęło! Jakiś dłuższy czas temu poznałem niesamowitego chłopaka. Jest dosłownie idealny, pod każdym względem. No i ogółem zaprzyjaźniliśmy się i tak dalej... I dzisiaj spytał mnie czy zostanę jego chłopakiem! Jestem po prostu w niebie! Oczywiście powiedziałem, że tak, chcę. I to bardziej niż myślał. Sądzę, że ten związek długo potrwa. Świetnie się dogadujemy, spędzamy z sobą dużo czasu... Od teraz czeka mnie piękne życie.

-Widzę, że zrobiłaś sobie przerwę - nie zauważyłam, kiedy chłopak wszedł do pomieszczenia.

-Damian! Wcześnie przyjechałeś.

-Dzisiaj pozwolili nam siedzieć w pracy krócej - zaniemówił na chwilę. - Czytasz mój stary notatnik? - nie wiedziałam co odpowiedzieć. - Nie mówiłem ci za dużo o moim życiu, przynajmniej od tej złej strony. Nie chciałem cię dołować... Ale wszystko się skończyło i zmieniło na lepsze. Teraz najważniejsza jesteś ty, twoja nowa szkoła, dom, przyjaciele, starzy przyjaciele oraz związek z Cassie. Nie pozwól żeby odległość go zniszczyła - mówiąc to położył mi rękę na ramieniu.

-Nie dopuszczę do tego. A zmieniając temat, jak ci się podoba odnowione studio?

Jakby wcześniej nie zauważył, że jest w nowowyremontowanym pomieszczeniu, zaczął się rozglądać dookoła z otwartą buzią... Chyba z zachwytu.

-Jest niesamowite! I że zajęło to wam miesiąc! Mi by to zajęło pewnie z rok. Ekipa będzie zachwycona...

-Już jest! - krzyknął Tyler stojąc w drzwiach wraz z resztą zespołu.

-Wygląda przepięknie! - powiedziała Marley. - Prawda Finn, Kurt, Sam?

-Jest lepiej niż byśmy sobie wymarzyli - odpowiedział Finn. Po chwili podszedł do Damiana i go pocałował.

-Ten fotel zostanie moim tronem. Jest mega wygodne! - oznajmił Sam. Kurt skoczył na nogi chłopaka i teraz siedział mu na kolanach. Potem się uśmiechnął i dał mu buziaka. Wszyscy wybuchli śmiechem.

-Tak w ogóle, Scout, mamy dla ciebie niespodziankę - powiedział przerywając śmiechy Damian. Popatrzyłam na niego zaciekawiona. - Wszyscy postanowiliśmy, że od dzisiaj oficjalnie należysz do zespołu.

Byłam mega szczęśliwa. Będę miała jakieś zajęcie. No i nowych przyjaciół. Kiedy była mowa, że się przeprowadzę byłam bardzo zła. Teraz uważam, że może być nawet ciekawie.

Hejo. Nie wiedziałam za bardzo co pisać, więc stwierdziłam, że trochę więcej historii Damiana nie zaszkodzi, tym bardziej, że we wcześniejszym rozdziale miał swój wątek, który można było rozwinąć :). Mam nadzieję, że się chociaż trochę podoba ;)

Make It Real [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz