Pani: *polewa cukier kwasem siarkowym* Coś tu chyba nie działa... Może to nie ten kwas? *idzie szukać kwasu i przychodzi z jakimś pojemniczkiem* Mój błąd. Z kwasem wszystko w porządku ale to była sól nie cukier.
Pani: *polewa już prawdziwy cukier kwasem siarkowym, a ten zaczyna stawać się brązowy*
Kolega: I tak powstaje cukier trzcinowy.