Zbierałam się dziś cały dzień, żeby coś napisać i nic i dalej nie wiem co dokładnie chciałabym powiedzieć. Mam jednocześnie kompletny mętlik i pustkę w głowie. Ostatnio dużo myślę o tym co dzieje się w moim życiu i doszłam do wniosku, że pewne sprawy zaczynają się powoli układać, lecz z drugiej strony wszystko się komplikuje. Nie wiem co mam robić..
Rok temu nie pomyślałabym, że będę robić rzeczy, których wtedy się wypierałam i mówiłam, że nigdy tego nie zrobię. Jest mi z tym źle, bo uciekam w to od problemów, rzeczywistości, myśli i uczyć. Starałam się przez to zapomnieć, ale dopiero dostrzegłam, że to wszystko idzie w złą stronę. Jak to się skończy? Nie wiem, ale dołożę wszelkich starań, aby stać się lepszym człowiekiem. Na pewno będzie ciężko, ale dam radę. Będę walczyć o samą siebie..
Myślałam dzisiaj trochę nad słowem "AKCEPTACJA". Niby proste słowo i każdy je zna, ale czy potrafimy je zrozumieć? Czy potrafimy zaakceptować? Ma ono wiele znaczeń. Może dotyczyć naszego ciała, religii, rasy, drugiej osoby, choroby, codzienności i wielu innych rzeczy. Powiedzmy sobie szczerze, że ludzie (nie wszyscy) patrzą na świat raczej stereotypowo. Na przykład weźmy takiego bezdomnego, dla którego w takiej sytuacji domem jest ulica. Często nie zwracamy na nich uwagi, mimo że mogą to być bardzo wartościowi ludzie. Może właśnie przeszedłeś obok weterana wojskowego, któremu po powrocie do domu wszystko się rozpadło. A może był to zwykły, prosty człowiek, który żył najprościej jak tylko mógł i nagle, jakieś jedno niespodziewane wydarzenie, przewróciło całe jego życie do góry nogami. Zaakceptujmy ich. Nie wiemy co oni przeszli, więc nie mówmy, że skoro bezdomny to na pewno pije, pali, ćpa, nie pracuje i żyje z naszych podatków, bo tak wcale nie musi być. Oczywiście nie mówię o wszystkich, bo są wyjątki. Każdy z nas jest inny pod każdym względem. Kochajmy siebie takich, jacy jesteśmy.
Każdy zasługuje na akceptację i szacunek od siebie, ale też od drugiego człowieka.
Życie jest ciężkie.. Problemy, wieczny pośpiech i zabieganie, technologie.. Świat idzie na przód, więc i my musimy za nim iść.Na dzisiaj to tyle, bo i tak jest późno (co prawda teraz mam jeszcze dużo rzeczy do przemyślenia), a padam że zmęczenia.
Do następnego!