Modern Love

#7

Nowy York

Damon wpadł do domu jak petarda. Zrzucił dres, w którym był przed chwilą na siłowni i poszedł pod prysznic. Kiedy wyszedł zjadł kolację i usadowił się na sofie. Włączył telewizor i puścił jakiś film z Netflixa. Wziął telefon do ręki i nacisnął skrót do aplikacji. 

Elena nic więcej już dziś do niego nie napisała, ale to przecież on obiecał jej napisać do niej później, więc zapewne dlatego.

"Co tam robi moja Księżniczka?"

Napisał i wysłał pospiesznie.

Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Przyszła dosłownie w kilka sekund.

"Nie mam pojęcia"

"nie znam dziewczyny"

"Co to za jedna?"

"Pewnie jest brzydka"

"Wredna"

"Znam dobrze takie jak ona"

"Ugh"

Zaśmiał się głośno z tego co przeczytał i od razu poczuł to dziwne ciepło rozlewające się po jego ciele. Takie dziwnie znajome. 

"To ta, z którą chciałbym..."

Napisał śmiało, ale pozostawił w domyśle co chciałby z nią robić i znów zaśmiał się krótko. Uśmiech cały czas utrzymywał mu się na ustach kiedy czekał co mu napisze. Liczył, że znów go zaskoczy i miał rację, bo odpisała niemalże natychmiast.

"Brzydka, wredna, ale szczęściara"

":D"

Znów go rozbawiła. Jak ona to robi. Pisze zwykłe rzeczy, które normalnie wydałyby mu się głupie, ale ona potrafi to przekuć w coś śmiesznego.

"Wciąż nie wiesz co chciałbym z nią robić"

"Niby co?"

"Powiedz mi to będę wiedziała"

"Chciałbym ją pocałować"

"Jeśli bym mógł"

Znów napisał z tą pewnością siebie jaką zawsze miał w obecności kobiet i wysłał.

Tym razem chyba musiał ją nieco zaskoczyć bo czekał na odpowiedź dłużej niż zwykle, a przecież wiedział, że jest tam po drugiej stronie. W odpowiedzi dostał jednak nie to czego się spodziewał i zorientował się, że chyba nie do końca osiągnął zamierzony cel.

"A jak tam twój wieczór?"

Ok - pomyślał - wracamy na utarty szlak. To jeszcze nie ten moment.

"Jadłem kolację"

"A teraz umieram na sofie"

"A ty?"

"Też jestem wykończona"

"Miałam naprawdę kiepski tydzień"

"A nawet dwa"

"Miałam sporo do napisania i bardzo mało czasu"