#8

225 16 23
                                    

Nowy Orlean

W sobotę rano, Elena sama nie wiedziała co ze sobą zrobić. Zaraz po przebudzeniu zerknęła na telefon, ale wiadomości od Damona nie było. Minęło półtorej dnia od kiedy nie wymienili ani jednej wiadomości. 

Ciekawa była co robi i czy o niej myśli tak jak ona o nim i kiedy ledwo udało się jej przerwać rozmyślania jej telefon zawibrował oznajmiając przyjście wiadomości z aplikacji.

Szybko wzięła go do ręki i wcisnęła na wiadomość.

"Co tam porabia moja Pani?"

Momentalnie na twarzy Eleny pojawił się uśmiech. Serce przyspieszyło i świat zawirował. 

Chyba oszalała - pomyślała sama o sobie, ale była w tej chwili tak zadowolona, że nie przeszkadzałoby jej gdyby to była prawda.

"Szykuję się na mecz"

"Komu kibicujemy?"

"Oczywiście New Orleans Saints!!!"

"Będziesz machać flagą?"

"Tak, taką ogromną" 

"Taką jak mają piraci?"

"Tak, może być taka od piratów"

"Jakiego koloru?"

"Jak to jakiego? Czarno złota!"

"Nawet mi nie mów, że nie znasz kolorów New Orleans Saints!!!"

"Nie znam, skąd, jestem z Nowego Yorku"

"Czarno złote! Zapamiętaj!!!"

"Ok złoto czarne"

"CZARNO ZŁOTE!!!"

"Całe moje serce jest czarno złote!!!"

"A znajdzie się w nim kawałek dla mnie?"

Coraz częściej zadawał takie bezpośrednie pytania i Elena zastanawiała się czy tylko się z niej nabija czy zwyczajnie pisze tak bo przecież i tak nigdy się nie spotkają więc może sobie pozwolić na tego typu poufałość. Stwierdziła, że to nic szkodliwego i postanowiła tym razem pójść za ciosem.

"Jak będziesz grzeczny to może się znajdzie"

"Chciałbym się z tobą spotkać żeby ci pokazać jaki jestem"

Znów poruszył temat spotkania i Elena znów chciała się wycofać z rozmowy, ale nie potrafiła. Chciała z nim rozmawiać, ale nie chciała żeby naciskał na spotkanie. Przecież najpierw muszą się lepiej poznać. Nie mogą sobie pozwolić na to, że jedno z nich poleci taki kawał drogi żeby później okazało się, że na darmo. Stwierdziła że przecież może to odwlec.

"Może kiedyś to będzie możliwe"

"A ty co dziś robisz?"

"Jestem u ojca"

"Potem jadę do domu"

"To miło z twojej strony, że spędzasz czas z ojcem"

Napisała mu, bo naprawdę ją to ujmowało. Zastanowiła się jedynie nad tym dlaczego nie napisał że spędza ten dzień z RODZICAMI, ale pomyślała że to być może delikatny temat więc nie zapytała o matkę. Za to zaciekawiło ją coś innego i zastanowiła się chwilę czy aby na pewno zadać to pytanie, ale w sumie nie miała nic do stracenia. Była go ciekawa, chciała wiedzieć o nim więcej, a on nie odkrywał przed nią więcej niż tyle o ile pytała. 

Modern LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz