Przez ostatni tydzień, większość czasu spędzałam z André. Cieszyłam się, że go mam. Znałam go już bardzo długo i ufałam mu. Otworzyłam się przed nim i powiedziałam o kiepskiej sytuacji, w której jestem. André uważał, że powinnam szczerze porozmawiać z Krzyśkiem. Było jednak jedno "ale".. Czy kocham go na tyle mocno, by móc wrócić do Warszawy, do niego? Obwiniałam się o to, że przez ostatni czas zadałam mu tyle cierpienia. Najpierw zerwał z Klaudią, a potem ja wyjechałam bez pożegnania, bez osobistego wyjaśnienia powodu, dlaczego to zrobiłam. To mogło go zaboleć. Mógł pomyśleć, że mu nie ufam, że być może kłamałam..
Ale czy kłamałam? Szczerze mówiąc.. Mam pewne wątpliwości. Zawsze myślałam, że to coś poważnego, że naprawdę czyję to co czuję, ale teraz.. Sama nie wiem.
- Co Ty na to? - zapytał André.
Zamrugałam parę razy.
- Czy Ty mnie słuchasz? - zapytał nieco zirytowany.
- Przepraszam, zamyśliłam się. - odpowiedziałam. - Mógłbym powtórzyć pytanie?
Mężczyzna westchnął ciężko.
- Markus zaprosił nas na imprezę do siebie. Powiedział, że chce Cie lepiej poznać. - stwierdził. - Co Ty na to? Idziemy? - zapytał.
- Nie specjalnie mam na to ochotę. - mruknęłam.
- Nie daj się prosić. Będzie fajnie. - stwierdził Niemiec.
- No okej.. - odpowiedziałam z lekką niechęcią. - Kiedy jest ta impreza?
- Dziś o 18. - odpowiedział.
Spojrzałam na zegar wiszący w moim pokoju hotelowym. 16.49.
- Ja narazie idę. Przyjdę po Ciebie za godzinę. - oznajmił, wstając z fotela.
Wyszedł z mieszkania. Ja w tym czasie, poszłam do łazienki.
Wzięłam krótki prysznic, a następnie zrobiłam makijaż i uczęsałam włosy, zostawiając je rozpuszczone.
W szafie szukałam jakiejś sukienki. Znalazłam jedyną jaką ze sobą wzięłam, czyli czarną kopertówkę z metalowym paskiem. Do tego czarne szpilki na platformie. Założyłam również biżuterię.
O 17.45, André był już moim w pokoju.
- Wyglądasz pięknie. - stwierdził, na co lekko się zarumieniłam.
- Dziękuję. - uśmiechnęłam się.
Zjechaliśmy windą do holu. Przed hotelem czekało czarne Porsche 911 GT2 RS. André otworzył mi drzwi jak przystało na gentlemana.
Sam zasiadł na miejscu kierowcy, po czym zapiął pas i ruszył.
Na miejscu byliśmy około 15 minut później. Weszliśmy do domu bez pukania, bo większego sensu nie było pukać, czy dzwonić dzwonkiem, bo przez głośną muzykę i tak nie byłoby słychać.
Kiedy tylko przekroczyliśmy próg salonu, od razu podszedł do nas Markus Winter - organizator imprezy i za razem przyjaciel André.
- Widzę, że przeszliście. - uśmiechnął się Niemiec.
- André mnie namówił. Szczerze mówiąc to niezbyt miałam ochotę tutaj przychodzić.. - stwierdziłam. - Ale oczywiście nie dlatego, że nie chciałam Cie poznać. Chciałam. Ale po prostu.. ostatnio nie mam specjalnie ochoty na cokolwiek. - dodałam, widząc niezadowoloną minę Wintera.
- Tak, czy inaczej.. Cieszę się, że jednak przyszłaś. - ponownie się uśmiechnął. - Można prosić? - wyciągnął w moim kierunku dłoń, którą niepewnie chwyciłam.
Poszliśmy na parkiet. Wykonywaliśmy niebyt zgrabne ruchy, co było spowodowane tym, że Markus był ode mnie dużo wyższy. Ja miałam 166 cm wzrostu, a Markus około 195 cm. Przy nim, zdawałam się być malutką dziewczynką, a nie dorosłą kobietą..
Poszliśmy do kuchennej wyspie, na której było mnóstwo różnych alkoholi.
- Co sobie życzysz? - zapytał.
- Tequilla. - odpowiedziałam.
Po chwili w dłoni miałam już kieliszek z trunkiem. Niemiec uniósł swój kieliszek, stukając lekko w mój, po czym oprożnił naczynie. Chwilę później mój kieliszek również był pusty.Impreza dobiegała końca. Niektórzy usnęli na podłodze, niektórzy w innych częściach domu, na przykład w łazience w wannie.
Ja i André szykowaliśmy się do wyjścia.
- Miło było Cie poznać, Alex. - stwierdziła dziewczyna Markusa.
- Ciebie również miło było poznać, Michelle. - odpowiedziałam.
Lekko się przytuliłyśmy, po czym pożegnałam się z Markusem i razem z André opuściliśmy dom Wintera.
Siedząc w samochodzie, moje myśli pobiegły do Warszawy. Pomyślałam, że mogłabym zadzwonić do Krystiana, albo Olgierda i zapytać co się dzieje w stolicy. Mogłabym zapytać również o Krzyśka.
W sumie mogłabym zadzwonić do niego. Ale bałam się.. Nie byłam gotowa usłyszeć ponownie jego głos. Było jeszcze za wcześnie.Ubrana w piżamę, usiadłam na łóżku. Wciągnęłam telefon z torebki. Miałam kilka wiadomości. Pierwsza od Kuby.
Kuba: Cześć. Co u Ciebie? Martwię się.. Nie piszesz, nie dzwonisz. Zresztą.. nie tylko ja się martwię. Wszyscy się o Ciebie martwimy, a w szczególności Krzysiek. Nie jest sobą od kiedy wyjechałaś..
Po chwili zastanowienia odpisałam:
Ola: Cześć. Wybacz.. Po prostu chciałam to wszystko przemyśleć.. Domyślam się, że nie jest najlepiej, ale musicie mnie zrozumieć. To wszystko.. Stało się tak nagle. Ja.. Nie wiedziałam co robić. Musiałam pobyć sama, z dala od Krzyśka.. Ty akurat powinieneś wiedzieć co czuję. Sam mówiłeś, że byłeś w podobnej sytuacji..
Następna wiadomość od Krystiana.
Krystian: Cześć. Co u Ciebie? Martwię się. Wszystko okej? Nie odzywasz się.. Kiedy wracasz?
Ola: Cześć. U mnie wszystko dobrze.. Zostaję do końca tygodnia w Innsbrucku, a potem.. Wrócę, chyba. Nie wiem.. Niczego nie obiecuję..
I ostatnia wiadomość od Krzyśka.
Krzyś: Cześć. Kiedy wracasz? Chcę z Tobą porozmawiać.. Twarzą w twarz. Nie wiem co ze sobą zrobić. Nie mogę sobie znaleźć miejsca.. Tęsknię za Tobą..
Ola: Cześć. W hotelu będę do końca tygodnia. Może wrócę do Warszawy, może nie.. Szczerze to zaczynam mieć wątpliwości, czy aby dobrze zrobiłam mówiąc Ci o swoich uczuciach..? Może jednak powinnam była się wstrzymać..? Te dwanaście dni w Austrii, uświadomiły mi, że chyba działałam impulsywnie.. Wiem, że to nie jest to co chciałeś usłyszeć, ale taka jest prawda.. Przepraszam..
Odłożyłam telefon na stolik, po czym położyłam się spać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej! Kto spodziewał się takiego obrotu sprawy? Chyba nikt. Nawet ja się tego nie spodziewałam 😂
Mam nadzieję, że się spodoba.
PS. Wydaje mi się, że jeszcze jedna, dwie części i koniec z tą opowieścią.
PS2. Czy chcecie, żeby Ola i Krzysiek byli razem, czy nie?Pozdrawiam HQ
CZYTASZ
Historia Aleksandry Wilk ||Gliniarze [Zakończone]
RomanceAleksandra Wilk to detektyw wydziału kryminalnego. Współpracuje z Olgierdem oraz Krystianem. Oprócz tego, że jest detektywem, miała szkolenia na komandosa. Zna dobrze każdego informatora. Wie komu można zaufać, a komu nie. Pomaga również Krzysztofow...