Chim: Hey!
Chim: Wiem, że pewnie śpisz.
Chim: Wyszedłem wcześniej, Jin hyung mnie odwiózł do domu.
Chim: Tae u was zostanie na obiad.
SugarMan: Kiedy wyszedłeś?
Chim: ooo, nie śpisz ^^
SugarMan: No, a teraz mów wszystko po kolei.
Chim: Mam lekkiego kaca...
SugarMan: Ja nie.
Chim: Zazdro.
Chim: Wyszedłem jakoś o dziewiątej. Pojechałem z Jinem i robi mi teraz zupę na kaca.
SugarMan: Jezu, ty pamiętasz co my (ty) wczoraj odwalaliśmy?
Chim: Połowę tak, a połowę przez mgłę.
SugarMan: Zadawałeś mi trudne pytania, prawie umarłeś twarzą w poduszce, wlazłeś w drzwi od tarasu (aż ślad został), wywaliłeś się na mnie, chciałeś spać na ziemi na tarasie, potem mówiłeś, że jesteś samolotem, i że masz kompleksy...
Chim: Oh aigoo... Przepraszam cię hyung... Byłem pijany, serio.
SugarMan: Wybaczę, jak mi powiesz dlaczego masz kompleksy. Nie masz powodów, żeby je mieć :/
Chim: Nie chce o tym gadać...
SugarMan: Okey, wytłumaczysz mi to kiedy indziej.
Chim: No nie wiem hyung...
Chim: Oh, chwila, czekaj...
SugarMan: Co znowu?
Chim: Czy ty napisałeś kiedy indziej, czy mam zwidy?
SugarMan: Tak, napisałem tak.
Chim: Czyli chcesz się jeszcze spotkać?
SugarMan: Pfff... Nie o to mi chodziło :|
Chim: No nie wstydź się...
SugarMan: Pierwsze spotkanie, które było wsm na przymus skończyło się chlaniem...
Chim: No wiem, ale może jak pójdziemy na tą kawę, to będzie inaczej....
SugarMan: No nie wiem....
Chim: MIN YOONGI!
SugarMan: Nie podnoś na mnie czcionki -,-
Chim: To słuchaj.
Chim: Czytaj*
Chim: Dzisiaj o 17 przyjedziesz po mnie i pojedziemy do kina.
SugarMan: Tak? A na co niby?
Chim: No nie wiem. Ty wybierz.
SugarMan: Nawet jeszcze się nie zgodziłem a ty już każesz mi wybierać?
Chim: Na to wygląda.
SugarMan: Kim ty jesteś żeby mi rozkazywać?
Chim: Twoim ojcem.
SugarMan: Młodszym o dwa lata... Śmieszne :)
SugarMan: Mógłbym być twoim dziadkiem a ty mi tu pierdolisz farmazony i pod mojego ojca się podszywasz...
Chim: XD
Chim: To na co idziemy?
SugarMan: w8... Sprawdzę co dzisiaj puszczają.
Chim: Na pewno nie horror, bo się boję.
SugarMan: W takim razie idziemy na horror.
Chim: Hyung!
SugarMan: Będę po cb przed 21. O 21: 30 zaczyna się film.
Chim: A mogę przynajmniej wiedzieć jak się nazywa ten film?
SugarMan: Nie.
Chim: To po co mam iść z tobą skoro nie wiem nawet jak się nazywa film? :|
SugarMan: Żebyś potem nie mógł zasnąć przez tydzień a tytuł filmu na ekranie sali kinowej będzie ci chodził po głowie przed snem :)
Chim: No ale Yoongas....
SugarMan: Nie. Idziesz ze mną. Na ten film.
Chim: Wezmę ze sobą opaskę na oczy i nic nie będę widział. Okey, możemy jechać.
SugarMan: Mięczak.
Chim: Powiedz to mojemu abs :з
SugarMan: Żeby ci przypadkiem nie zwiał podczas filmu.
Chim: ( ͡° ʖ̯ ͡°)
SugarMan: Hahah.
Chim: Nie śmiej się z młodszych, to nie ładnie ʕ ͡° ʖ̯ ͡°ʔ
SugarMan: Okey, okey... Tak wgl ile ty masz wzrostu.
Chim: Chyba tyle samo co ty. Przynajmniej tak mi się wczoraj wydawało.
SugarMan: Czułem się wyższy więc raczej nie.
Chim: 174
SugarMan: 175
Chim: Ło.
SugarMan: Ło.
Chim: Widzisz? Dzieli nas tylko jeden centymetr.
SugarMan: Nie dość że jestem starszy to jeszcze wyższy.
Chim: No i co z tego?
SugarMan: Racja... nic z tego nie będę mieć..
Chim: Ja też.
SugarMan: Woah.
Chim: Co jest Yoongi?
SugarMan: Czy my pierwszy raz się ze sobą zgadzamy?
Chim: Napewno nie pierwszy. Ale chyba tak.
SugarMan: Namjoon wzywa. Chyba już tu nie wrócę.
Chim: Coo? Czemu?
Chim: Hyung!
Chim: Hyuuuuuung!
SugarMan: Czegoś nie zrozumiałeś? NAMJOON.
Chim: Co znowu zrobił?
SugarMan: Właśnie idę zobaczyć. Ale wolę zostawić telefon u mnie w pokoju. Tak na wszelki wypadek.
Chim: No dobra...
SugarMan: O 21 Jimin!
SugarMan wylogował/a się
Chim: Pa hyung...
Chim: Obyś przeżył czy coś ♥
---------------------------------------
Dziękuję, że czytacie. Staram się, ale przysięgam, że już niebawem każdy kolejny rozdział będzie coraz lepszy.
CZYTASZ
~True me~ p.jm x m.yg \BTS/
FanfictionTam gdzie świat być może staje się lepszy. Tam gdzie pesymizm i optymizm łączą się w jedno. Gdzieś daleko, gdzieś tam, gdzie masz dla kogo żyć... Opowieść o wspólnym poznawaniu przeszłości i tworzeniu lepszej przyszłości, pokonywaniu lęków, przełamy...