Scott chciał pomóc Igorowi podnieść się z ziemi, ale ten zaczął się szarpać...
-Nie ma takiej potrzeby, jestem caaałkowicie trzeźwy - wymamrotał Igor.
-Tak i dlatego jesteś nagi w miejscu publicznym - powiedział Scott kręcąc z powątpieniem głową.
Igor zaczął coś mówić, ale drugi kompletnie go nie rozumiał, więc po prostu chwycił go i skierowali się do szpitala. Scott podszedł do recepcjonistki i poprosił o pomoc dla swojego dobrego kolegi, który właśnie jak gdyby nigdy nic leżał rozwalony na środku korytarza torując przejście innym.
Wskazała ona Scottowi numer sali do której miał się udać z Igorem.
- Gdyby to było takie proste.. - Scott mamrotał pod nosem idąc w kierunku Igora.
Gdy do niego podszedł... Igor właśnie udawał że pływa. Scott próbował go podnieść z ziemi jednak Igor skutecznie mu to uniemożliwiał.
- Ile długości ma twoja szprotka? Znaczy szczupak, szczupak miał być szczupak! Ile ma twój szczupak Scott? - zaczął krzyczeć Igor.
Scott popatrzył na niego dziwnie.
-Dość długi jest, nie narzekam. Czemu pytasz?- zagadywał go podnosząc z podłogi.
-A ja mam węgorza!-Powiedział dumnie, oczy mu się świeciły.-Ma na imię Scarlett.
-Bardzo ładnie.-Pochwalił go Scott. Już byli niedaleko od upragnionej sali.
Nagle Igor zatrzymał się i spojrzał na blondyna.
-Co?-Zapytał zaniepokojony Scott.
-Wielki banan przedostał się przez portal...
-O nie!-Powiedział Scott i przewrócił oczami.-Możemy iść? Muszę jeszcze coś załatwić.
-A co?-Spytał Igor.
-Złapać ananasa.-Powiedział oschle i zostawił Igora z pielęgniarką.
.....
Kiedy Scott opuścił Igora, wrócił do sali, w której leżał nadal nieprzytomny Mitch. Usiadł obok niego i westchnął ze smutku, bo nie mógł się już doczekać, kiedy wybranek jego serca powróci do niego. Nie chciał już dłużej o tym myśleć, więc stwierdził, że pójdzie spać, ponieważ uważał, że sen jest najlepszym rozwiązaniem na wszystko, kiedy nie ma obok jedzenia, a akurat go nie było, bo w pobliżu brak ananasów, a bananem Igora okazał się stolec, którego jego właściciel zjadł, bo pomylił go z kiełbasą.
CZYTASZ
50 twarzy Grassiego
FanficTo opowiadanie z pewnością w nie jednym was zaskoczy!!! Niespodziewane zwroty akcji, romans, komedia i dramat w jednym a to wszystko okraszone wątkiem tajemnicy. Czegoś takiego jeszcze nie było!!! A do tego wszystkiego niekonwencjonalna metoda...