Przebieg fan-meetinga ❤ 1/2
[2/5]
RM:
Nastał wieczór. Właśnie znajdowałaś się przed wejściem na sale. Jedyne co narazie widziałaś to tłumy fanek, które wyznawały jedną religię pt. "Przesuń się kurwa ja jestem pierwsza" lub "Oni na pewno mnie kochają"...
Ty spokojnie czekałaś w kolejce. I tak wiedziałaś, że masz specjalną przepustke i będziesz mogła na spokojnie podejść do Namjoona.
Kiedy wszyscy znaleźli się na sali w oczy od razu rzucił się stół przy którym siedziało całe BTS...
Byłaś bardzo podekscytowana bo poznasz swoich idoli osobiście. Do tego znasz się dobrze z ich liderem.
Dziewczęta zaczęły podchodzić po kolei do chłopców. Widziałaś jak Nam uśmiechał się do ich ARMY's i z radością podpisuje autografy.Lecz w pewnym momencie jedna fanka zaczęła krzyczeć, że BOŻE Namjoon to jej mąż będą mieć razem dzieci i wgl... Wtedy RM wychaczył ciebie w tłumie i dał sygnał abyś podeszła.
Uśmiechnięta ruszyłaś do niego.
- Hej dziewczyno co się pchasz ?! Każda chce podejść!?
- Mam przepustke lafiryndo...
I odeszłaś od tępej koreanki...
- [T.I] nareszcie! Bałem się, że nie przyjdziesz!
- Jakbym mogła Nam? Ominąć taką okazje?Wyobraźcie sobie miny innych dziewczyn kiedy ty stałaś za Namem i gadałaś z nim jak gdyby nigdy nic. Kiedy nie było już takiego ruchu, RM przedstawił cię chłopakom. To na serio był udany wieczór.
Suga:
Zgodnie ze wskazówkami Cukra dotarłaś na miejsce.
Zdziwiły cię całkowite pustki...Nawet jednej fanki nie było...
Może jednak się pomyliłaś?
Sprawdziłaś adres kilka razy.
Nagle ktoś cię zawołał:-[T.I]! Hej przytulanko! Myślałem, że się zgubiłaś.
- Hej Suga... Emm.. Zastanawia mnie całkowity brak fanek..
- A o to chodzi... Zaprosiłem cię wcześniej, żebyś nie przedzierała się godzine przez tłumy tylko na spokojnie stała ze mną.
- Ty tak na serio?!
- Nie, na niby -_-
CZYTASZ
ʀᴇᴀᴋᴄᴊᴇ || ʙᴛs
RandomCringe alert ❗KSIĄŻKA PISANA W WIEKU NASTOLETNIM, NIE POPRAWIANA, CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ❗ No co.. Reakcje... To reakcje tak? ❤❤❤ ~Czasem zbyt dużo cringe'u ~Może kiedyś tam jakieś smuty ~Nie odpowiadam za zrypaną psyche...