Niepewność

564 28 10
                                    

Był ciemny, cichy, wigilijny wieczór. Każda rodzina w Paryżu przygotowywała się do kolacji. Każde dziecko cieszyło się na myśl o prezentach. Tylko Marinette w te święta była niespokojna. Bała się że ponownie akuma zawładnie czyimś sercem. Jednak przy rodzicach starała się o tym nie myśleć.

-Marinette. - powiedział ciepły kobiecy głos. - O czym tak znowu myślisz? Czyżby o tym chłopaku i jego zaproszeniu?

- Oczywiście, że myślę o Adrienie. To znaczy... ciekawi mnie czy jego ojciec zgodzi się abyśmy mogli przyjść do niego na Wigilię.

- Och kochanie. Z tego co widziałem, jego tata jest bardzo skrytym i cichym człowiekiem. Nie chcę Cię martwić ale wątpię, że pozwoli nam wejść do swojego domu. - wtrącił się ojciec Marinette.

- Tato, jak to zawsze mówiłeś " Wiara czyni cuda " więc ja w to nie wątpię. Poczekamy zobaczymy.

Tymczasem w domu Adriena było słychać ciągłe proszenia, a wręcz błagania.

- Tato błagam Cię! Pozwól aby chociaż ten jeden dzień w roku byli ze mną najbliżsi przyjaciele. Przecież to tylko Nino, Alya i Marinette z rodzinami.

- Adrien, już Ci powiedziałem. Nie. Jeszcze coś ukradną i dopiero będzie, a poza tym ten chłopak o którym wspomniałeś ma na Ciebie zły wpływ .

- Jak chcesz. Znowu zrobię to co rok temu...

- Co masz na myśli synu? - zapytał lekko poddenerwowany mężczyzna. - Chyba nie masz zamiaru znowu uciekać?

- Jeśli mnie do tego zmusisz to zrobię to. Mam dość ciągłej samotności. Mama by mi pozwoliła zaprosić przyjaciół, ale Ty jesteś na tyle egoistyczny, że myślisz tylko i wyłącznie o własnym czubku nosa!

Gabriel już miał kazać wrócić Adrienowi do pokoju gdy nagle podeszła do niego Nathalie i powiedziała:

- Proszę Pana, może to jednak dobry pomysł. Adrien będzie miał z kim spędzić czas i porozmawiać. Poza tym to tylko jedna taka noc w roku.

- Właśnie Tato. Pozwól mi na to chociaż raz, proszę.

Gabriel po chwili namysłu zgodził się. W końcu to mogła być okazja do zakumizowania kolejnej osoby.

- Adrien, idź do pokoju i powiadom swoich przyjaciół, że mogą w te święta być z nami. Nathalie zadzwoni do ich rodziców i zdradzi szczegóły.

- Dziękuję tato, dziękuję Nathalie. - powiedział wesoło chłopak, po czym wyjął telefon z ręki i biegnąc po schodach zaczął dzwonić do znajomych.

___________

Dobra. Planowałam zrobić 1 długi rozdział, ale w związku z tym że mam zamiar umieścić tu o wiele więcej szczegółów postanowiłam podzielić to na kilka.

Myślę, że jako tako może być chociaż moja wyobraźnia równa jest poziomowi piwnicy w bloku.

Także ten, jeśli są jakieś błędy to napiszcie, bo trochę trudno pisać na telefonie a mój komp umiera. Poza tym mam złamaną rękę bo życie tak chciało i muszę się z tym pogodzić #lajfisbrutal.

Jeśli się spodobało to fajnie a jeśli nie to też XD

Nie Ja Wybieram Kogo Kocham  - Świąteczny Special ( Koplagg )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz