Upragniony dzień 💕

154 8 0
                                    


16.30

Za pół godziny, widzę się z Changbin'em. Szczerze mówiąc, nie mogę się już doczekać. Napewno będziemy świetnie się bawić!

Założyłam czarną, obcisłą sukienkę do tego Czarne szpilki, umalowałam się, i lekko pokręciłam włosy oraz ułożyłam grzywkę.

Jak już się wyszykowałam, zauważyłam, że Changbin czeka już na mnie na dole. Zeszłam ostrożnie, aby gdzieś po drodze się nie potknąć, i otworzyłam drzwi.

Changbin'a zamurowało.

Ubrany był, w czarne rurki, czarną koszulę i miał ułożone włosy do góry. Wyglądał tak bosko, że zabrakło mi tchu gdy go zobaczyłam.

Hyunmi kochanie, wyglądasz nieziemsko!~powiedział z zachwytem i przytulił mnie

Dziękuję, Ty również~odpowiedziałam zarumieniona i oddałam przytulasa

Otworzył mi drzwi od samochodu, i wsiadłam, a chwilę potem on. Dojechaliśmy do widać bardzo drogiej restauracji. Gdy wchodziliśmy otworzył mi drzwi, i wpuścił pierwszą. Jak siadaliśmy przy stolikach, odsunał mi krzesło, tak abym mogła siąść. Zachowywał się jak prawdziwy dżentelmen. Taki mężczyzna to skarb.

Co chciałabyś zjeść ?~zapytał z uśmiechem

W sumie, mam ochotę na sushi a ty?~odpowiedziałam

Wezmę to samo~powiedział, i puścił mi oczko

Kiedy czekaliśmy na sushi, rozmawialiśmy o wszystkim. On opowiadał mi o Korei, szkole do której chodzi, i o sobie. Dowiedziałam się dość sporo o nim, i mogę stwierdzić, iż jest najcudowniejszym chłopakiem jakiego mogłam w życiu poznać.

Gdy już skończył, to ja zaczęłam mu mówić o Polsce, dlaczego się wyprowadziłam, i nie chciałam tam mieszkać, o mojej poprzedniej szkole, oraz o sobie. Ufałam mu, więc powiedziałam mu o sobie wszystko tak samo jak on mi.

Zjedliśmy, i udaliśmy się do wyjścia.
Powiedział mi, że chcę zabrać mnie w jeszcze jedno miejsce. Zgodziłam się.

Zawiózł nas nad rzekę Han. Było tam tak pieknie, że nie mogłam oderwać wzroku. Był przyszykowany koc i na nim różne słodkości, a dookoła były lampki, które wszystko oświetlały. Usiedliśmy sobie, i Changbin dał mi truskawkę, wzięłam ją, i zjadłam. Później wziął bitą śmietanę, i ubrudził mi nią nosek, usta i brodę. Zaczął pierw zcałowywać moją bródkę, potem nosek, a na końcu zbliżał się do moich ust.

W sumie, bardzo chciałam, aby mnie pocałował, ale wtedy, to co się wydarzyło, nie wytrzymałam...

************************************

Dobry wieczór wszystkim!

Wybaczcie, że musieliście tyle czekać na kolejny rozdział.

Tak jak, mówiłam pojawił się kolejny rozdzialik, który mam nadzieję dobrze się przyjmie, i będzie się wam go super czytało.

Dobranoc, śpijcie dobrze ;*

Never stop believing | ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz