Niespodzianka

127 6 0
                                    

Kiedy Changbin zbliżał się do moich ust, zrobił coś czego nigdy w życiu bym się nie spodziewała.

Zawiązał mi oczy...
Boję się... Cholernie...

Zaczęłam krzyczeć, i wyrywać mu się z rąk. Na marne. Był tak silny, że nie miałam z nim szans...

Powiedział, abym się tak nie szarpała, bo nie zrobi mi krzywdy, i żebym się uspokoiła.

Gdzieś mnie prowadził....

I nagle odwiązał mi chustę, którą miałam na oczach.
Własnym oczom nie wierzyłam w to, co tam zobaczyłam. Nie wytrzymałam. Łzy zaczęły spływać mi po policzkach tak mocno, że Changbin musiał mnie przytulić i uspokoić.

To co tam zobaczyłam to chłopaków ze Stray Kids. A potem za nimi wielki napis ,,Wszystkiego Najlepszego Hyunmi,,. Zaczęli śpiewać mi sto lat, a później podeszli złożyć mi życzenia, i dać prezenty, za które bardzo dziękowałam.

Na końcu podszedł do Mnie Changbin, który przyklęknął, i złapał mnie za rękę.

Powiedział;

Hyunmi skarbie czy chcesz być moją dziewczyną?~z lekkim stresem

B-binnie j-ja bardzo Ci dziękuje, za to co dla mnie zrobiłeś. Jesteś najwspanialszym mężczyzną na świecie, i oczywiście, że zostanę Twoją dziewczyną!!!~powiedziałam, i rzuciłam mu się na szyje.

Nie masz za co kochanie~złapał mnie do góry, i zaczął obracać nas w koło.

Zaraz Hyunjin, który trzymał kwiaty i dużego misia, podał Changbinowi, który mi je wręczył. Znów czułam jak łzy spadają na moje policzki. Changbin nagle mnie przysunał do siebie, i przytulił oraz pocałował w czółko.

Pocałowałam go w policzek i podziękowałam, dalej mając łzy w oczach

W ogóle jakim cudem wiedziałeś, kiedy mam urodziny?~zapytałam z lekkim zdziwieniem

Od Raebin słońce~powiedział puszczając mi oczko

Wszystko jasne hahah~powiedziałam i oddałam gest

Po tym wszystkim chłopaki odprowadzili mnie pod dom, i przytulili na pożegnanie.
Changbin podszedł jako ostatni. Złapał mnie i lekko pochylił do tyłu trzymając mnie przy tym za plecy, abym nie upadła. Zaczął zbliżać swoje usta do moich, patrząc w moje oczy, które były wpatrzone w jego. Zaczął powoli i namiętnie mnie całować. Oddawałam jego gorące i pełne miłości pocałunki.
Chłopaki z tyłu zaczęli klaskać, i gwizdać, a ja czułam się jak w niebie...

################################

Dobry wieczór!! 💕

Przepraszam za sporą nieobecność, ale byłam chora, i nie byłam w stanie cokolwiek napisać.

Ale wracam już z 10 rozdziałem, i bardzo dziękuje, za 130 wyświetleń, i za każdy oddany głos.

+ Wpadajcie do Posteax i dajcie jej follow i gwiazdeczki ❤

Mam nadzieje, że rozdział wam się spodoba.

Miłego wieczorku wszystkim życzę 💕

Never stop believing | ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz