Był listopadowy poranek, stoimy sobie pod salą.
*sprzątaczka wchodzi do składzika*
*klucze są w drzwiach i Hubert obok*
Hubert zamyka sprzątaczkę.
Babsko wali pięściami w drzwi.
Hubert z drugiej strony.
Nicia opieprza Huberta.
Wpuszcza babe i psuje zabawę.
Historie wróciły
CZYTASZ
Historie Z Życia Bliźniaczek || Posikasz się
Humordystans... #386 Humor #429 Humor #332 Humor #229