DLA FANÓW QUEEN👑🎶
A teraz wyobraźcie sobie, że Queen nie powstał w latach 70' tylko dużo później, że jest teraz popularnym zespołem rockowym i wszyscy członkowie są młodzi i zdrowi :D! Piękne marzenie, prawda? a więc zapraszam do SMS-ów Queen!!
...
-Gdzie jesteś? - spytałem zaraz po odebraniu telefonu. -Ciebie do reszty pojebało? - zaczął spokojnie Roger. - Kolejny raz bierzesz moje okulary. -To tylko okulary - kontynuowałem z równie spokojnym tonem. -Gdzie pozostałe pary? -Jakie? -Nie denerwuj mnie - powiedział ostrzej. -Schowane... -Gdzie?! -Odkryjesz to w swoim czasie... -Będę za kilka minut
Roger rozłączył się. Czułem zdenerwowanie w jego głosie. Matko, to tylko okulary... Po co te nerwy. Może po prostu jestem za spokojnym człowiekiem?
°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•° Roger:
Wszedłem do studia. Co oni robią? Niby jestem niewiele po czasie, ale wszyscy już są. Nie wiem, czy uznać to za podejrzane? Jakby nie patrzeć May grzebał w moich rzeczach i nie podoba mi się to. -Dobrze się bawicie? - spytałem zaraz po wejściu. Freddie od razu zauważył moją złość. -Mowiłem ci, żebyś zostawił perkusję - zwrócił się do bruneta. -No tak, jasne. Bo czemu nie miałbyś sobie grać na mojej perkusji?! -Jak chcesz też mogę ci dać gitarę. -O ile chcesz, żebym podzielił ją na kilka części.
Brian tylko wzruszył ramionami. Podszedł do swojej gitary i zagrał na niej kilka prostych dźwięków. Potem podał mi ją. Chwila, on tak na serio? Przysunął dwa krzesła. Na jednym usiadł, na drugie zapraszał mnie wzrokiem. Usiadłem. -Teraz jedną ręką złap za gryf - położył moją rękę na długiej części gitary - a drugą połóż na korpusie.
Kiedy długowłosy ustawił moje ciało, przeszedł bardziej z tyłu mnie i moją ręką pociągnął za strunę. Gitara wydała prosty, ładnie brzmiący dźwięk. -Nie takie trudne, co? - spytał po chwili grania moimi rękami.
Brian puścił mnie, żebym teraz zagrał sam. Może to nie było godne mistrza, ale byłem z siebie dumny. May wstał dość energicznie i oparł się o parapet. Spojrzałem w stronę chłopaków. Chyba już wiem o co mu chodzi. -Może powinniśmy wyjść? - spytał Deacy. -Nie przeszkadzajcie sobie... - dodał Fred. -Pfff - syknąłem absurdalnie. Brian spuścił głowę w dół, patrząc teraz na swoje Super Stary. Chyba był tak samo zawstydzony, jak ja. Na pewno miał na myśli coś innego, niż reszta.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Dobra, czas zacząć próbę - powiedział Freddie i wszyscy rozeszliśmy się do swoich instrumentów.
Akurat ćwiczyliśmy "It's A Hard Life". Pewnie jutro będziemy kręcić teledysk. Usiadłem przy perkusji, przygotowałem trochę ręce do grania. Kilka razy uderzyłem w bębny. Spojrzałem na Briana. W pokoju obok ćwiczył swoją gitarę. Freddie rozgrzewał głos, a John swój bas.
Zaczęliśmy od wstępu na pianinie. Freddie jak zwykle idealnie zaczął uderzać w klawisze. Potem usłyszałem delikatny bas Johna. Po kilku sekundach była pora na gitarzystę. Chwila, to nie teraz? Myślałem, że w tym momencie powinien wejść Brian.