II; Kim Dongyoung

576 31 8
                                    

𝓲𝓬𝓮 𝓼𝓴𝓪𝓽𝓲𝓷𝓰 Weszłaś do domu po ciężkim dniu w szkole

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

𝓲𝓬𝓮 𝓼𝓴𝓪𝓽𝓲𝓷𝓰
Weszłaś do domu po ciężkim dniu w szkole. Miałaś trzy kartkówki z czego dwóch nie byłaś pewna mimo, że poświęciłaś cały weekend na przygotowanie do nich. Marzyłaś teraz tylko o ciepłej kąpieli, herbacie i twojej ulubionej książce.

-i jak ci poszła ta matematyka?- zapytała twoja mama po tym jak weszłaś do salonu i usiadłaś na beżowej kanapie. Schowałaś swoje dłonie do rękawów burgundowego swetra i westchnęłaś.

-nie wiem, nie zrobiłam wszystkich zadań, ale starałam się- powiedziałaś patrząc w podłogę.

-napewno poszło ci dobrze- powiedziała twoja rodzicielka przysiadając na miejscu obok ciebie delikatnie obejmując cię ramieniem na co ty wtuliłaś się delikatnie w jej klatkę piersiową- właśnie! spotkałam dzisiaj Doyounga jak wracałam z pracy, mówił, że po ciebie przyjdzie jakoś o 19. to miała być niespodzianka i pewnie mnie zabije, ale szykuj się, bo zostało tylko pół godziny- puściła ci oczko i wypuściła cię z jej ramion. ty tylko uśmiechnęłaś się do niej delikatnie i pobiegłaś do swojego pokoju. odłożyłaś plecak i pobiegłaś do łazienki, by wziąć ciepły prysznic i choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości. uwielbiałaś uczucie gorących kropli wody na twoim ciele przez to uwielbiałaś długie prysznice, czy czasami kilku godzinne przesiadywania w wannie.

wróciłaś do pokoju do pokoju po około 15 minutach z umytymi zębami i prostownicą w rękach. podłączyłaś urządzenie do kontaktu i odłożyłaś na swoją toaletkę i skierowałaś się w stronę swojej szafy. założyłaś czarne spodnie i kremowy golf. następnie zaczęłaś prostować swoje włosy. posmarowałaś twarz kremem i usta pomadką, którą Doyo uwielbiał. do małej, brązowej torebki włożyłaś wcześniej użytą pomadkę, portfel i klucze do dom, i zbiegłaś na dół aby otworzyć drzwi osobie, która już drugi raz do nich dzwoni.

-Hej Doyo- zaprosiłaś chłopaka do środka i zaczęłaś zakładać buty.

-Załóż kurtkę- powiedział wyjmując czarną puchową kurtkę z szafy następnie zakładając ją na ciebie- będziemy długo na dworze, zmarzniesz- dodał. Do przed pokoju weszła twoja mama zaczynając krótką rozmowę z twoim chłopakiem, gdy ty szykowałaś się do końca.

-Doyoung przywieź ją przed 22, miłej zabawy- powiedziała, gdy już wychodziliście.

Weszliście do czarnego samochodu chłopaka. Od razu włączyłaś waszą ulubioną playlistę, której zawsze słuchaliście podczas podróży samochodem. Chłopak położył swoją dłoń na twoim udzie i lekko je ścisnął uśmiechając się zwycięsko.

-Zabieram cię na lodowisko. Masz ostatnio dużo nauki, więc stwierdziłem, że przyda ci się trochę czasu ze mną- zaśmiał się. Uwielbiałaś jeździć na łyżwach, zawsze robiłaś to ze swoją babcią, która zaraziła cię miłością do tego sportu jako, że ona robiła to kiedyś zawodowo. Jednak po wyjeździe z Polski nie miałaś okazji  z nią pojeździć.

Uśmiechnęłaś się szeroko i popatrzyłaś na profil chłopaka po czym splotłaś z nim palce.
~
Po około 15 minutach byliście już na Seoulskim lodowisku trzymając w jednej dłoni tą partnera, natomiast w drugiej parę łyżew. Usiedliście na najbliższej ławce i założyliście łyżwy. Odłożyliście swoje obuwie do szafek i wręcz pobiegliście w stronę lodowiska.

Oboje byliście doświadczeni więc szybko zaczęliście przechwalać się wzajemnie swoimi umiejętnościami. Tobie obroty, jazda tyłem, czy perfekcyjna jazda w stylu jaskółki, co innego z Doyoungiem. Przekomarzał się z tobą, że potrafi przejechać pół lodowiska tyłem więc postanowiliście się założyć. Po niecałych 5 metrach miałaś murowane 20 buziaków od partnera. Szybko do niego podjechałaś cicho chichotając z niego i dzieci zebranych wokół niego, które śmiały się w najlepsze.

-Patrzcie! Moja dziewczyna idzie zaraz wam pokaże!- krzyknął pokazując im język.

-Przepraszam za niego- zwróciłaś się do malców. Po chwili wszyscy odjechali, a ty pomogłaś Dongyoungowi wstać. Przez kolejną godzinę jeździliście już normalnie przy okazji rozmawiając w najlepsze. Po tym czasie zrobiło ci się tak zimno, że zaczęłaś się cała trząść, więc Doyo przetransportował cię do samochodu w którym od razu włączył ogrzewanie i podał ci kocyk, który trzymał tu specjalnie dla ciebie. Gdy ty rozgrzewałaś twoje prawie odmarznięte stopy i dłonie ten wrócił po wasze obuwie, a następnie skierował się w stronę twojego domu.
~
-Wróciliśmy!- krzyknął, wchodząc z tobą na rękach do twojego domu.

-Już wróciliście?- zdziwiona rzekła twoja rodzicielka schodząc na dół.

-Tak, [T.I] się trochę przysnęło w samochodzie. Pójdę ją położyć- powiedział i skierował się do twojego pokoju. Położył cię delikatnie na łóżku i zdjął z ciebie kurtkę oraz buty. Obudził cię najdelikatniej jak tylko mógł, a następnie poszedł cię wykąpać. Jeszcze przed pójściem spać twoja mama przyniosła wam gorące kakao. Po wypiciu ciepłego napoju położyliście się razem wtulając się w siebie wzajemnie.
~
Gdy budziłaś się, Doyounga już nie było ponieważ musiał pójść do pracy, ale obok twojej poduszki znajdowała się kartka i zdjęcie ciebie jak spałaś zrobione twoim Polaroidem, którego Doyo uwielbiał używać.

"Miłego dnia w szkole~
Kocham cię,
Doyo @.@„
________________________
chenlelejam kazała mi wstawić więc 🤷🏼‍♀️

>Best Friends/ Dong Sicheng

>Perfect Date/Wong Yukhei

miłego dnia/nocy :*

nct; one shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz