Moje życie to jeden wielki bałagan i jestem w takim miejscu, gdzie muszę zapytać się samej siebie czego chcę od życia i uporządkować bałagan pozostawiamy po kimś ważnym. Mogłabym się tu rozpisać, nie wiadomo jak bardzo, ale napiszę to w ogromnym skrócie, mianowicie: Chłopak, który ma pół mojej duszy i całe serce w swoich dłoniach, najzwyczajniej w świecie je połamał na miliony małych kawałeczków. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, ani kiedy sobie z tym poradzę, ale wiem dwie rzeczy, jedna z nich jest taka, że muszę sobie z tym poradzić, mimo że cholernie bolą mnie ręce, a serce podwójnie, i że muszę skończyć tą znajomość, a druga jest taka, że na czas nieokreślony zawieszam to konto, zawieszam wszystkie opowiadania i nie mam pojęcia kiedy do nich wrócę, ale obiecuję wam jedno: Jak wrócę będę miała zupełnie nową energię i wynagrodzę wam moją nieobecność, a na razie mówię wam: Do zobaczenia.
Jeśli chcecie wiedzieć co u mnie przez ten czas to zaglądania na mojego Twittera, gdzie niedawno zaczęłam się udzielać (nazwa w opisie).
Ale pamiętajcie, "To nie koniec, to tylko pożegnanie" (Avril Lavigne - Hello Heartache)