1628

132 18 1
                                    

Nie mogłem dać mu najważniejszego. Następcy. Chociaż mówił, że jestem dla niego najważniejszy, coraz więcej nocy spędzałem samotnie w wielkiej cesarskiej komnacie, kiedy on odwiedzał swoje żony czy kochanki. A później wracał do mnie, bo wiedział, że zawsze będę czekał. 

Większość pierwszych lat swojego panowania spędzał na nauce i wprowadzaniu zmian w administracji. Karmił się naiwną nadzieją, że uda mu się przywrócić dawną wielkość cesarstwu. Ja, milcząc, przez długie godziny wysłychiwałem jego przemów. Tylko mi na tyle ufał. 

Tego roku odbył się ślub Lu Hana, jednak cesarz był zbyt zajęty, żeby wziąć w nim udział. Wysłał jedynie swoich przedstawicieli, żeby zadbali przede wszystkim o przejęcie władzy i stłumienie jakichkolwiek protestów królowej regentki. Lu Han został naszą małą, piękną bronią, która nie tylko weszła do królewskiej rodziny, ale też zupełnie okręciła sobie nowego króla wokół palca. Okazało się, że ten niedoceniany chłopak zjednał nam młodego władcę królestwa Joseon w zaledwie kilka miesięcy.

W końcu też pozbyłem się Wei Jin Hyuka. Wydawało mi się, że o wszystkim wie, o tym co jest pomiędzy mną i cesarzem. Był za blisko spraw związanych z cesarstwem, a ja nie chciałem dzielić się ukochanym nawet, jeśli chodziło tylko o sprawy urzędowe. 

Poza tym już za długo sprawował faktyczną władzę za życia poprzedniego cesarza, a nierozsądne decyzje, które w tamtym czasie podejmował, wystarczyły, żeby cesarz go zdymisjonował. A on sam w krótce potem odebrał sobie życie

Cesarz na nowo zaczął spędzać więcej czasu w swojej komnacie dopiero wtedy, gdybył pewien, że kilka z jego kobiet oczekuje jego potomków. Z każdą kolejną taką wiadomością wściekałem się i miałem ochotę zamknąć go pod kluczem, żeby był tylko mój. 

Jednak szybko dałem się znowu obłaskawić czułym słowom i subtelnemu dotykowi, którego tak bardzo pragnąłem. Większą część tamtej nocy spędziłęm na szeptaniu do jego ucha czułych słów oraz pieszczeniu jego ciała, chcąc pocałunkami zmyć dotyk innych. Czerwonymi śladami na nowo zaznaczyć, że jest mój.

Oddałbym wszystko, żeby rzeczywiście mieć go na własność, nie tylko podczas nielicznych nocnych chwil uniesienia, ale naprawdę zawsze.

Make me// taorisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz