Niedziela, no tak....
Iście spać o godzinie 4:30 spać to chyba zły pomysł, ale gdy gadasz z bliską ci osobą to czasu nigdy nie licz, nigdy nie przemilczaj uczuć jakie czujesz.
Wstałem o godzinie 15, spytałem się taty czy by zjadł PIZZE, on odparł że tak. To poszedłem do zamrażarki wyjąłem ją i zacząłem rozmrażać.
Gdy już ją rozmroziłem to nagrzałem piekarnik i zacząłem piec. Normalnie bym zrobił ją sam, ale mi się nie chciało po prostu.
O 16:30 Przyjechała moja mama z pracy, tak w niedziele pracuje, ale tylko 1h od 15-16.
Zjedliśmy smacznie Pizze, i każdy poszedł w swoją "stronę", czyli ja do pokoju, a rodzice przed telewizory oglądać swoje seriale. Przy okazji ogarnąłem jakoś pokój mój więc porządek minimalny jest zachowany.
Przepraszam że tak mało napisałem w tym rozdziale, ale to niedziela więc zbytnio się nic nie działo.
YOU ARE READING
Moje prywatne życie
Ficção HistóricaOpowiadam tutaj szczególnie o przykrych sytuacjach z mojego życia przez ostatnie miesiące. Wali mnie to co będziecie o tym sądzili ale po prostu już straciłem wszystko. Zapraszam do czytania