4

196 21 11
                                        

Kevin dostał ziemniaki po czym rzygał i się otruł. Niestety nie mogłyśmy nic zrobić.

-Dziewczyny! Jechać mi po lekarza! Już!

-Yhmm już, już...

Clifford pojechała a ja zaczęłam się opalać. Co robiła reszta dziewczyn? Nie wiem. Te idiotki miały coraz głupsze pomysły.

Po godzinie wróciła Karen.

-W końcu!- krzyknęłam- zaraz mi tu zdechnie!

-Pielęgniarka nie chciała przyjechać… musiałam zaciągnąć ją siłą…

-Dobra nie pieprz tyle i zaprowadz ją do Greena…

Karen poszła z jakąś pindzią do Kevina.

-Błeeeeeeeeeee- usłyszałam jakieś dźwięki

-Rzygasz?!

Ktoś odpowiedział mi 'błeeeee'. Tak, pewnie rzyga. Zadzwoniłam do Luke'a.

Czekałam całą wieczność aż odbierze…

-Koza czemu nie dobierasz?!

-Bo tekefon miałem na górze w szufladzie pełnej papierów, a ja byłem na dworze… a te dłonie bez palców mi to tylko utrudniały…- gadał i gadał…

-Yhm, yhm a co robiłeś? Ziemniaki obrane?

-Nie…? Chyba mogę mieć trochę czasu dla siebie…

-Ta, ta… a co robiłeś?

-Czytałem… - co?! On czytał?! Błahahaha

-Głupoty! Cześć!

Rzuciłam tekefonem o materac. Poszłam do klatki.

-Ej Kevin masz płetwy dla mojego synka?

-Są w moim domu na kanapie… wypuścicie mnie?- zaśmiałam się

-Nie

Pojechałam do jego domu.

Weszłam do beznadzieinego domku i skierowałam się do salonu. Na kanapie był bałagan. Wzięłam płetwy i wyszłam. Sprawdziłam jeszcze pięć razy czy są dobre i pojechałam.

Przed domem stał samochód.Poszłam do ogrodu. Siedział tam mój synek i jego przyjaciele.

-Mam płetwy… załóż i zagraj nam coś na gitarze.

-Jak?- podałam mu płetwy

-Normalnie…

Założył płetwy. Wszyscy chcieli się śmiać.

-Czemu płetwy…?

-Nie wiem… -wzruszyłam ramionami- przynieść ci gitarę?

-Jak możesz…

-Nie, nie mogę. Co ty sobie wyobrażasz? Ashti przynieś mu gitarę… leży gdzieś w tym brudzie na górze…

-Dlaczego ja?

-Bo jesteś jedynym tu normalnym…

Irwin westchnął i ruszył na górę.

-No Luke… to co nam zagrasz- Calum potarł

-Co chcecie… tylko to będzie brzmiało jak jakiś umierający świstak. Więc chyba bez znacznia…

-Niech będzie All Time Low - Outlines -uśmiechnął się Michael

-Ja wolę coś innego…- poklepałam Clifford'a po plecach

-Jest pani przegłosowana…

Zbiegł Ashton… Podał gitarę Luke'owi, a Luke zaczął grać… boże co to jest!

____________________________

przepraszam za błędy x pisane na telefonie… zachęcam do komentowania :D

Horrible Four//ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz