Love me, Love me...

1.2K 36 2
                                    

-Draco, Draco, słyszysz mnie???- zaczęła wrzeszeć...

-Ty szlamo, zbałamuciłaś mojego syna mojego Jedynaka, jak śmiałaś, dlaczego on, dlaczego musiał stanąć między nami....Uratował Cię głupia, uratował...nasz ród wyginie,przez Ciebie, mój syn mój jedyny syn


Lucjusz zaczął wrzeszczeć i wymachiwać różdżką we wszystkie strony...

*********************

-Harry,  gdzie ja jestem...

- Hermiono, zemdlałaś jesteśmy w szpitalu, zemdlałaś, Lucjusz został ujęty, przesiedzi w Azkabanie resztę swojego nędznego życia...

-A Draco, gdzie on jest Harry gdzie Draco? - zaczęła pytać ze łzami w oczach Hermiona

-Hermiono, tak mi przykro, to było zaklęcie niewybaczalne, nic się nie dało z ty zrobić, jutro będzie pogrzeb...

-A Ron?

-Opuścił Londyn, słyszał waszą rozmowę, nie chce Cię więzić, daje Ci wolność i wybór, Przepraszam, ale czekają na mnie, niedługo przyjdzie Ginny

Dziewczyna nie mogła uwierzyć w to co się stało, jej perfekcyjne życie zostało zrujnowane, miała być sąsiadką Harrego i Ginny, być  żoną Rona, mieszkać z nim, mieć z nim dzieci, pracować dla dobra ogółu, spotykać się z przyjaciółmi, rodziną,

Ale pojawił się on, ten, który niszczył jej życie, ten któremu życzyła ja najgorzej, ten, któremu zaczynała współczuć, rozumieć, a na sam koniec pokochać czystą miłością, była dla niego rzucić wszystko, chciała z nim zacząć wszystko od nowa, wiedziała, że przyjaciele jej zrozumieją, a Ron wybaczy, wiedziała też, że go kocha miłością czystą, idealną, wieczną

Jedno zaklęcie przekreśliło jej plany, je nowe, lepsze życie, jej miłość...

Z przemyśleń wyrwała ją Ginny

-Hermiona, wszystko słyszałam, tak mi przykro, pewnie słyszałaś już to tyle razy, ale nie umiem znaleźć innych słów.

- W porządku Ginny, dziękuję, że przyszłaś

-Hermiono, co teraz z Tobą będzie?

-Nie wiem Ginny, nie wiem, proszę chcę zostać sama.

Dramione-Miłość nie z własnej woliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz