"Myśli samobójcze"

126 5 1
                                    

Dopiero minął tydzień od przyjścia do pracy. Czuje się trochę źle w pokoju socjalnym ale nigdzie indziej mnie nie przeniosą. Ale z drugiej strony nie chciałbym z stąd odchodzić bo tyle mam tu spomnień z Karoliną ale też  mam myśli samobójcze . Po 30 min przyszła Ola
O: Cześć Mikołaj co tam ?
M: Cześć a jak ma być
O: Dziś rozprawa
M: Co to da jak nie oda mi Karoliny
O: Mikołaj musisz żyć dalej może ta rozprawa ci jej nie przywróci ale będziesz pewny , że nikogo nie skrzywdzi
Nastała cisza . Dziś patrol mieliśmy do 14 ,  bo musiałem jechać na tą cholerną rozprawę . Ile ja bym dał żeby ona była
Przez 2 godziny się praktycznie nie działo wiec zgłosiliśmy przerwę . O 13 zjechaliśmy na komędą . Było wpół do 14 . Do rozprawy zostało 30 min . Poszłem się przebrać i pojechałem do sądu . Wybiła 14 najgorszy czas w moim życiu. Nie chciałem widzieć tego człowieka na oczy już nigdy .
*na sali rozpraw
S: proszę o oskarżonego o zabójstwo pani Karoliny Rachwał do bramki
S: Proszę mówić jak to  było !!!
B: Było to tak... Tego dnia piłem cały dzień nawet oto szanowny starszy aspirant Mikołaj Białach z aspirant sztabową Karoliną Rachwał groźni mi że jeżeli nie pójdę z parku do zadzwonią na izbę wytrzeźwień
S: A pił pan tam
B: Tak to jakieś przestępstwo?
W tamtym momencie Mikołaj się tak wkurzył że przestał milczeć
M:  Czy ja mogę coś powiedzieć wysoki sądzie
S: tak proszę
M: Bo mam dowody że Pan Borys Jóźwiak pił na tym trawniku
S: A jakie te dowody
M: Był tam monitoring
S: Dobrze proszę to pokazać
Po 15 min prawe skończył zeznawać Borys :
S: Dobrze ostatnie pytanie
    Kiedy przyjechał drugi patrol czy asp.szt.Karolina Rachwał i st.asp.Mikołaj Białach to pad Pan w szał chwycił za broń funkcjonariusza a st.asp.Mikołaj Białach próbował panu ją zabrać a pan strzelił w kierunku asp.szt.Karoline Rachwał
B: Może i tak było ale...
S: Wyrok będzie podany za 15 min
Po 15 min sędzia ogłosił wyrok
S: Pan Borys Jóźwiak zostaje zatrzymany na dożywocie za umyślne postrzelenie policjanta na służbie
*korytarz
B: Pożałujesz dnia w którym się urodziłeś
M: Nie groź mi bo jeszcze twoich współpracowników zamkną
□□□□□□
Szłem i przypomniałem sobie że mam od niej list który podarowała mi na dachu . To były najlepsze chwile ale i ostatnie.  Zacząłem go czytać...
Po przeczytaniu zapatrzyłem się w tą kartką gdy w pewnym momencie wpadłem pod samochód . Obudziłem się a przy mnie byli Krzysiek, Emilka , Asia i Szymon .
A: Nareszcie się obudziłeś
M: To ile ja spałem
Sz: No dobre dwa miesiące
M: Co ?! Jak to ??
K: Miałeś wypadek
E: Mam dla ciebie chyba ważną żecz
M: Jaką ??
E: Wiersz Karoliny dla ciebie
     A i jeszcze list prosiła przed śmiercią żebym go ci dała jak by coś się jej stało
M : Dasz mi go chce go przeczytać
E: Jasne !!!
List który czytałem był bardzo wzruszający i nie obyło się bez łez przeczytałem go na głos bo nie chciałem być w tej chwili sam...
" Mikołaj chociaż nie założę białej sukni ani pierścionka. Nie zobaczę jak by rosły nasze dzieci to wiec że nadal Cię kocham . Obiecaj mi że nawet jeśli zabraknie mnie tutaj przy tobie , po jakim czasie ułożyłsz sobie życie z kimś innym bo wiesz że nie chciałabym żebyś całe swoje życie był sam . Twoja Karolina KOCHAM CIĘ"
Po tym liście wszyscy wyszli i został tylko Krzysiek
K: To była wspaniała kobieta
M: Tak . Dlaczego ja jej nie zasłoniłem
K: Mikołaj nie obwiniaj się nie mogłeś tego przewidzieć
M: Ona się uparła żeby tam jechać bo dwóch młodych nie dawało sobie z nim rady
K: Wiesz jak z nowymi . Sami kiedyś tacy byliśmy
M: Może i tak
K: Dobra ja lecę bo Emilka na mnie czeka
M: Czekaj Krzysiek...
K: No co?
M: Bo ja wtedy na dachu chciałem...
□□□□□
Cześć chciałbym przeprosić za tak długą nieobecność ale nie miałam weny . Następny rozdział będzie we wtorek albo środę
Cześć

Pamięci podkomisarz Karolinie Rachwał 😭❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz