Mikołaj się wybudził a lekarze mówią nie nie miał za dużo szansy na przeżycie
L: Przepraszam
W: Yyy nieśpie nieśpie . Coś z Mikołajem
L: Tak wybudził się
W: To świetna wiadomość . Mogę do niego wejść
L: za pół godziny tak . Teraz robią mu badania
W: Dobrze
10 minut później przyjechała mama Karoliny
W: Co pani tu robi
Mk : Ja ja chciałam przeprosić
W: Przeprosiny nic tu nie pomogą .
Mikołaj prawie umarł
Mk: Ale ja nie widziałam że Ewa jest do tego zdolna
W: To teraz pani wie
Dowodzenia
D: Panie Wojtku można już wejść
W: Dziękuję
5 minut później
W: Cześć Mikołaj jak się czujesz
M: Przepraszam, czy my się znamy ?
W: Czekaj czekaj to ty nic...
M: Żartowałem
W: Osz ty
M: Wszystko jest w jak najlepszym pożądku
W: Mam taką nadzieję
M: Słuchaj mam do ciebie sprawę
W: No co tam
M: Zawiózł byś mnie na komendę
W: A poco przecież masz wole do końca tygodnia
M: Muszę z kimś porozmawiać
W: Mikołaj niepodoba mi się to
M: Nie martw się
To co pojedziemy
W: No dobra
Czekaliśmy na wypis ze szpitala . Zajeło to 20 minut. Po wyjściu ze szpitala pojechaliśmy prosto na komendę gdzie każdy przywitał mię tak cieple . Było to miłe ale i tak brakowało mi tej jednej osoby . Ach czy ja się kiedyś z tym pogodze. Gdy wszyscy mnie przywitali, postanowiłem że pójdę załatwić to co miałem zrobić wcześniej, a mianowicie pogadać z Ewką.
E: O witam zabójcę
M: Od kiedy to planowałaś
E: Jeszcze przed śmiercią Karoliny
M: Kiedy !
E: Od zerwania z tobą
M: To ja z nią zerwałem a nie ona
Ale to nie ważne
E: Plan był prosty : mieliście ze sobą zerwać Kamil mał się nią odpowiednio zająć
M: Zabicie jej to też było waszym planem
E: Nie ja jej nigdy bym nie zabiła przecież to moja siostra . Ten cały Borys to sam do niej przyszedł
M: Dobra nie będę ciebie słuchać
Wychodząc z pokoju przesłuchań zatrzymał mnie Jacek
J: No i jak
M: Ona się nie przyznaje że współpracowała z Borysem
J: Wiem że ci ciężko
M: Przepraszam Jacek ale pojadę na cmentarz
J: No dobra to trzymaj się
Po 10 minutach byłem przy nagrobku
M: Cześć kochanie co tam u ciebie . U mnie wszytko w porządku. Wiesz postanowiłem że jednak wyremontuje nasze ranczo. A twoje mieszkanie może sprzedamy? Wiedziałem że się zgodzisz. Wiesz często myślę nad tym jak się poznaliśmy jaką wtopę wtedy zrobiłem ale teraz jak na to patrzę to śmieje się z tego bo miałem ciebie .
Byłem na cmentarzu jeszcze 30 min ,ale zrobiło się trochę zimno więc postanowiłem wrócić do domu do Karoliny domu :(
Miesiąc później
Dziś wielki dzień pani komendant . Właśnie bierze ślub z panem zielińskim. Ceremonia była cudowna z komendy byli Krzysiek z Emilią, Zuza z małą Elizą , Adaś i Julek , Miłosz, Natalia, Wojtek, i narzeczeni Asia i Szymon . Była to cudowna ceremonia . Pewnie się domyślacie dlaczego , może to nie w moim stylu ale się upiłem aż straciłem film wtedy mi to pasowało . Ale gdy się obudziłem leżała obok mnie jakaś dziewczyna. Odrazu ja obudziłem
M: Halo, halo czy my się znamy ?
S: Sandra miło mi , ale też dziękuję za cudowną noc
M: Że co , to my ten tego
S: mhm
M: O ja pier***e
S: Oj już nie przesadzaj możemy powtórzyć
M: Niczego nie powtórzymy . Ja stąd się zwiam
Boże co ja zrobiłem czuje jak bym zdradził Karolinę . Nigdy sobie tego nie wybaczę ...
Dalszy ciąg nastąpi 😊
CZYTASZ
Pamięci podkomisarz Karolinie Rachwał 😭❤
Ficción GeneralBędzie opowiadać do dalszych losach Mikołaja po stracie Karoliny