" Kwiaty od Karoliny "

122 6 0
                                    

E: Bo prawda jest taka że...
M: No jaka możecie mi to wytłumaczyć
K: Jak szarpałeś się z Borysem to pad strzał to chyba byłeś ty
M: Jak ja
E: Nie mamy pewności czy to prawda tak nam Jaskowska powiedziała ale ona nie wierzy że to ty
M: Sam już nie wiem czy tak czy nie
K: Ale jak to przecież Borys ją postrzelił
M: Jak byłem przetrzymywany to cały czas mi wmawiali że to ja ją zabiłem że to moja wina
K: Chyba nie wierzysz
J: O tu jesteście macie wezwanie do włamania domu jednorodzinnego ul.Kochanowskiego 43
E: Dobra jedziemy
Po 10 min byliśmy już na miejscu. Po spisaniu zeznań zgłosiliśmy przerwę
M: Emilka a dlaczego tobie Jaskowska powiedziała o tym a mnie nie
E: Bo ja miałam tobie o tym powiedzieć ale Krzysiek się upierał się że nie
M: Dobra nie ważne pewnie i tak ja ją postrzeliłem
E: Mikołaj nie mów tak
M: A jak mam mówić
E: Możemy  pogadać
M: No okej
E: Minęło już 2 lata od śmierci Karoliny. Widać że sobie z tym nie radzisz
M: Emilka jak ja mam sobie radzić co . Była to miłość mojego  życia ja chciałem się oświadczyć mieć z nią dzieci 
Po chwil ciszy weszedł Krzysiek . Słyszał całą rozmowę
K: Mam pomysł
E: Jaki?
K : Po służbie pojedziemy na cmentarz do Karoliny
M : Możemy jechać
*2 godziny później
E: To co jedziemy
M: Tak tak tylko zaraz. Poczekajcie w samochodzie
E: Dobra
Poszłem jeszcze Jacka . Od śmierci Karoli gadaliśmy na tematy pracy . A gdy on próbował przeprosić ja zmieniłem temat :
M: Mogę ?!
J: Jasne
     Co cię sprowadza
M: Chciałem cie przeprosić. Od tych 2 lat nie dawałem dojść ci do słowa i za to przepraszam
J: To trochę moja wina. Karolina się uparła żeby tam jechać.
M: Nie obwiniaj się .
       Ja lecę do jutra
J: Cześć
* Cmentarz
E: To co idziemy
M: Idziemy 
E: To idziemy
K: Pierwszy raz nie wiem co powiedzieć
Zapaliliśmy znicz . Ostatno raz byłem przed porwaniem . Siedzieliśmy jeszcze 15 minut . Poprosiłem Emilkę i Krzyśka aby poczekalni na mnie w samochodzie bo chciałem pobyć z nią sam.
M: Krzysiek moglibyście poczekać w samochodzie chciałbym pobyć sam z Karoliną
K: Dobra dobra
Z tego wszystkiego poleciały mi łzy i mówiłem do Karoliny usłyszeli to Krzysiek i Emilka stanęli kawałek dalej . Mówiłem jej o wszystkim co mi się przytrafiło
"Czasami mam wrażenie że jak wstanę to będziesz obok mnie . Pamiętasz jak mówiłem że odbuduje ranczo ; zrobię to dla ciebie bo wiem że jesteś tam u góry ze mnie dumna . Twoi rodzice zaakceptowali mnie . Ewa bardziej mnie lubi . Pewnie będziesz wkurzona ale jak oddali ci twój telefon do mnie . Weszłem w twoja galerię były nasze zdjęcia.  One były cudowne.  Najlepsze były na ranczu . Mógłbym tak cały czas opowiadać i  opowiadać. Ale muszę lecieć do naszego mieszkania . Bo wiesz domowe porządki i itp. Ale nie bój się jutro do ciebie przyjdę  Kocham Cię "
E: Kurde Krzysiek on nie daje sobie rady a już minęło 2 lata
K: No musimy coś zrobić i to natychmiast
E: Dobra weźmiemy go do nas a Tośka i Gaje zawioze do mojej mamy
K: Okej idę po niego

K: Mikołaj chodź zabierzemy ciebie do nas . Nie będziesz sam
M: Ale ja nie jestem sam ją jestem z Karoliną
K: Ja wiem . Ale choć jutro przyjedziemy
M: Wiesz co ja pojadę jednak do Karoliny do mieszkania
K: Spoko to my ciebie odprowadzimy
* Mieszkanie Karoliny
M: Wejdziecie ?
K: Nie chcemy przeszkadzać
M: Nie ma problemu
K: No dobra
M: O k***a
E: Co się stało
M: Dostałem kwiaty od Karoliny
K: Co jak
M: Jest jakiś liścik
" Dla przystojnego pana St.asp.Białacha Karolina wszystkiego najlepszego kochanie z okazji urodzin "
K: Jakim cudem dostałem od niej kwiaty
M: Nie wiem
K: Może pojedziemy do kwiaciarni.  O tu masz adres
M: Dobra tak zrobimy
Po 15 minutach byliśmy w kwiaciarni z której przyszły kwiaty
* ekspedientka
Ek: Dzień dobry w czym mogę pomóc
M: Dzień dobry . Chciałbym się zapytać o jedną rzecz
Ek: Słucham
M: Bo dziś dostałem kwiaty
Ek: Co związku tym
M: Bo ta kobieta która podarowała te kwiaty nie żyje od 2 lat
Ek : A czy mógłby Pan pokazać mi ją
M: Już chwileczka.  Proszę
Ek: Tak pamiętam ją była tu 2 lata temu i z tego co pamiętam to kwiaty zamówiła na  jakieś 5 lat i każda data jest zapisana na Mikołaja Białacha
M : Dziękuję za informacje
      Dowidzenia
Ek: Dowidzenia
Chwile później
M: Krzysiek to jest podejrzane
K:  W jakim sensie
M: No bo patrz poco miałaby zamawiać kwiaty na pięć lat i to każda okazja z kwiatami idzie do mnie . Może ona widziała że coś się stanie i poprostu te kwiaty zamówiła
M: Może i tak ale...

Przepraszam za nie obecność. Rozdział miał być w ferie ale telefon  miał inne plany .
Ale już jest rozdział . Dozobaczenia

Pamięci podkomisarz Karolinie Rachwał 😭❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz