Niechciana znajomość

25 3 0
                                    

Następnego dnia wstałam o szóstej. Poszłam ogarnąć się do łazienki i przypomniałam sobie, że po śniadaniu są sprawdzane porządki (magiczne dni bez tej czynności minęły). Uznałam więc, że o siódmej zrobię wszystkim pobudkę, żeby zdążyli ogarnąć siebie i nasz domek. Kiedy wróciłam do domku usiadłam na łóżku i wzięłam mój notatnik do ręki. Rozpisałam wszystkie czynności jakie trzeba wykonać. Podzieliłam wszystkie Apolliniątka na dwie grupy, a potem na małe grupki odpowiedzialne za konkretne rzeczy. Na szczęście roboty nie było dużo, bo nie mieliśmy czasu żeby zrobić jakiś większy bałagan. Poza tym staramy się dbać o nasz domek.
Kiedy wszystko miałam już rozplanowane, była siódma. Wzięłam do ręki gwizdek i po chwili rozległ się głośno jego dźwięk. O dziwo wszyscy wstali, ale większość nie była z tego zadowolona. Wytłumaczyłam im po krótce mój genialny plan, po czym wcieliłam go w życie. Po mniej niż godzinie wszyscy byli gotowi na śniadanie, a domek aż lśnił czystością. Byłam dumna z mojego rodzeństwa.
Za piętnaście ósma pobiegłam do infirmerii zobaczyć jak miewa się Dany. Sprawdziłam czy wszystko jest w porządku i go wypisałam. Potem poszłam do domku siódmego i zabrałam jego lokatorów na śniadanie, choć wcale tak to nie wyglądało. Po posiłku poszłam się przygotować do zajęć łuczniczych. Byłam w drodze na strzelnicę, kiedy nagle pojawił się Dany. Wywróciłam oczami. Nie miałam ochoty z nim gadać.
- To ile masz lat? - zadał pierwsze pytanie
- Szesnaście.
- A jak się tu znalazłaś?
- Co? - spojrzałam na niego zdziwiona.
- No jakoś musiałaś się tu znaleźć.
- Nie pamiętam.
- Jak to?
- Trafiłam tu jak miałam pięć lat. Mam prawo nie pamiętać.
- Przepraszam. Nie chciałem ci sprawić przykrości. Chcesz zostać moją przyjaciółką?
- Na razie mogę być twoją koleżanką Dany. A teraz przepraszam, ale muszę się rozgrzać przed treningiem. - zakończyłam naszą rozmowę. Jeśli chce być moim przyjacielem musi się chłopak postarać, bo na razie nie zanosi się na to. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że przez niego moje życie obróci się o sto osiemdziesiąt stopni, więc wolę się trzymać od niego z daleka.

Niezapowiedziana przygodaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz