POV T/I
Ubrałaś się i wkurzona wyszłaś ze szkoły. Wracając do domu weszłaś do pobliskiego sklepu żeby kupić jakieś jedzenie. Wzięłaś pierwszą lepszą czekoladę i ruszyłaś w stronę kasy.
Kolejka była dość duża no ale cóż..
Po zapłacie za produkt wróciłaś do domu.
Koniec POV T/IPrzekraczając próg swojego mieszkania krzykłaś:
T/I: JUŻ JESTEM!
Rozebrałaś się wzięłaś plecak i szłaś w stronę salonu.. Wchodząc do pomieszczenia twoim oczom ukazało się pięć mężczyzn siedzących na kanapie oraz twój brat.
Tae: o hej.. słuchaj zaprosiłem swoich kolegów na mecz. Nie masz nic przeciwko?
Ogólnie niezbyt Cię to obchodziło bo i tak byś pewnie poszła do swojego pokoju więc..
T/I: Nie nie przeszkadza mi to
Tae: Może przedstawię ci chłopaków
Wszyscy chłopcy wstali.
Tae: To jest J-hope, Jin, Suga, Namjoon oraz najmłodszy Jungkook, myślę że się polubicie, a i brakuję jeszcze Jimina ale nie wiem gdzie poszedł.
T/I: Dobra to ja będę na górze u siebie.Ruszyłaś w stronę swojego pokoju nie chciałaś przecież siedzieć z sześcioma chłopakami, raczej siedmioma bo jeszcze jest jakiś Jimin i oglądać mecz.
Gdy przekroczyłaś swój próg pokoju odrazu rzuciłaś się na łóżko. Nie miałaś zbytnio co robić bo przecież twój nauczyciel zabrał Ci telefon.
Chciałaś zacząć odrabiać lekcje ale zapomniałaś plecaka z dołu. Wyszłaś z pokoju i kierowałaś się na dół do salonu. Od razu zauważyłaś swój plecak. Podeszłaś do niego aż nagle siedem par oczu zostało skierowane w twoją stronę. Lecz jedną parę już bardzo dobrze znałaś.T/I: O mój boże.. Pan Park?
Jimin: Pani Kim?
Tae: To wy się znacie?
T/I: Tak to jest mój nauczyciel
Tae: No to nieźle XDTwoje serce zamarło gdy zobaczyłaś czerwonowłosego mężczyznę w swoim salonie. Wzięłaś po prostu plecak i ruszyłaś na górę. Weszłas do pokoju i zaczęłaś odrabiać lekcję.
*Dwie godziny później *
Po odrobieniu lekcji i krótkim odpoczynku ruszyłaś na dół.
Hałas na piętrze niżej trochę ucichł więc miałaś nadzieję że twój "ukochany" nauczyciel już poszedł.
Zeszłaś po schodach i zauważyłaś że w salonie już nikogo nie ma.
Odetchnęłaś z ulgą. Weszłaś do kuchni a w niej czerwonowłosy mężczyzna.
Twoje myśli:
Po prostu zaje***cie
Koniec twoich myśli.Jimin: O dzień dobry Panno Kim
T/I: em.. Dzień dobry . Przepraszam ale czy mógłby Pan oddać mi telefon?
Jimin wyjął telefon z ręki lecz Ci go nie oddał. Gdy wyciągałaś reķę po przedmiot, on zabrał go z powrotem.
Jimin: Pisanie SMS na lekcji jest nie do pomyślenia.
T/I: Napisał do mnie mój brat. To było ważne.
Jimin: Hmm..
Po raz kolejny wyciągałaś rękę po telefon lecz tym razem twój nauczyciel podniósł rękę do góry wraz z przedmiotem. Może i nie był zbyt wysoki ale skacząc nie mogłaś to dosięgnąć. Byliście bardzo blisko siebie. Wasze twarze były zaledwie kilka centymetrów od siebie.
Nagle do kuchni wszedł twój brat.
Jimin: Słuchaj Tae ja się będę zbierał.
Tae: No ok. To pa.
Jimin: To widzenia Panno Kim.
*Po wyjściu Jimina*
T/I: Jezu jak ja go nienawidzę.
Tae: Czemu? Przecież Jimin jest fajny.
T/I: Nie nie jest fajny. Zabrał mi telefon na lekcji kiedy do mnie napisałeś i nie chce go oddać do tej pory.
Tae: Nic nie poradzę.*Do mieszkania weszli twoi rodzice*
Twoja mama: Już jesteśmy!
Twoi rodzice weszli do kuchni.
Po zjedzonej kolacji twój brat musiał się zbierać do swojego mieszkania.
(Tae miał 21 lat, skończył szkołę i miał własne mieszkanie z dwójką chłopaków, mieszkanie było dość duże bo było jeszcze parę pokoi gościnnych, a ty natomiast mieszkałaś w domu rodziców)
Poszłaś do swojego pokoju. Umyłaś i przebrałaś się w piżamę.Położyłaś się do łóżka z nadzieją że kolejny dzień będzie lepszy.
Zasnęłaś.
CZYTASZ
Teach Her..
FanfictionSeria opowiada o twoich losach rozgrywających się w szkole w której nauczycielem jest Jimin.. Nauczyciel nie może Cię dotknąć.. Ale nie musi cie dotykać by zrobić.. A tego dowiecie się dalej. Zapraszam do czytania!