Wróciłam do domu. Była dopiero szesnasta, a koncert jest o dwudziestej, więc mam jeszcze trochę czasu. "Muszę porozmawiać z Tikki". Pomyślałam i usiadłam na łóżku, a z mojej torebki wyleciało kwami.
-Tikki. Masz mi wszystko wytłumaczyć jasne? Prawie nic z tego nie rozumiem poza tym, że Adrien to Chat, Grabriel Agreste to Hawkmoth i jako zakładniczkę przetrzymuje mamę Adriena. No i to, że Olivia i Ksawery mają nam pomóc.
Powiedziałam na jednym tchu i spojrzałam wyczekująco na kwami. Tikki jedynie westchneła i spuściła głowę.
-Eh...no dobrze. To może od początku. Mistrz Fu jest strażnikiem miraculów. Ale nad nim są naznaczeni. To elitarna grupa. Mają oni swoją radę która wydaje rozkazy i mówi co ma być z miraculami. Mistrz Fu ma je tylko dlatego, że rada tak kazała. Ale i tak nie ma wszystkich. On posiadał tylko miracula Chata, Ladybug, Carapace, Reny Rouge i Queen Bee. Teraz ma tylko trzy. Oby dwa pozostałe miracula ma tata Adriena. Czyli Hawkmoth.
-Rozumiem. Ale jak to Mistrz Fu nie ma wszystkich miraculów?
-Reszte posiadają naznaczeni którzy tak jak Ksawery i Olivia są strażnikami miraculów.
-Okej. Ale po co Olivia i Ksawery tutaj przyszli? Przecież dajemy sobie radę.
-Są dwa wyjścia. Pierwsze to, że rada im kazała wam pomóc, a drugie wyjście to po prostu Ksawery nie mógł już patrzeć jak to nie umiecie poznać swoich tożsamości.
Ostatnie zdanie wypowiedziała ze śmiechem, a ja tylko parsknęłam. Ten chłopak coraz bardziej mnje zaskakuje.
-Czyli Olivia jest moją strażniczką, a Ksawery Adriena?
-Zgadza się.
Odpowiedziała Tikki, a spojrzałam na zegarek.
-Boże już jest za dwadzieścia siódma! Muszę zadzwonić do Natha.
***Tajm skipeł***
Nathaniel zadzwonił do mnie, że mamy się spotkać o dziewiętnastej trzydzieści przy wieży Eiffla. Byłam już w połowie gdzie spotkałam Alyę.
-Siema dziewczyno.
Przywitała się wesoło mulatka.
-Cześć Alya. Jak tam samopoczucie przed koncertem?
-A dobrze, dobrze. A jak się czuje pani Agreste?
Uśmiechnęła się do mnie jednoznacznie i podniosła jedną brew w górę. A ta jak zwykle te pod teksty.
-Dobrze.
-Nie mogę się doczekać miny Nathaniela jak się dowie, że ty i Adrien jesteście razem!
Zapiszczała, a ja spojrzałam na nią dziwnie i zdałam sobie sprawę z jednej bardzo ważnej rzeczy.
-Alya, ale my nie jesteśmy razem.
Adrien nie zapytał mnie czy chce być jego dziewczyną, więc nie byliśmy w związku. Trochę mniento zabolało jak zdałam sobie z tego sprawę. Ale nic. Będę musiała z nim pogadać.
-Co? Czy ty sobie ze mnie jaja robisz? Jak to nie jesteście razem! Przecież się nawet całowaliście! To jakim kurwa cudem nie jesteście parą?
-Normalnie. Nie zapytał mnie o to. Pogadam z nim o tym.
Odpowiedziałam spokojnie na lekki wybuch złości mojej przyjaciółki.
-Ale dla mnie i tak jesteś Agreste.
-Jak wolisz.
Odpowiedziałam i westchnęłam. W końcu doszłyśmy na miejsce, a tam czekali już na nas Nino i Nath.
CZYTASZ
Wyrzekliśmy się życia-Miraculous
FanficNiektórzy powiedzą, że sami zgodziliśmy się na taką drogę. Ale to nie do końca prawda. Sami tego nie wybraliśmy. Bo po co? Choć chcieliśmy. Chociaż raz w życiu poczuć się kimś i byś prawdziwym sobą. Tak minęło kilka lat. Pozornie byliśmy różni. Jed...