Nie taka anatomia straszna

światowy dzień samobójstw

Ta notatka miała pojawić się 10 września. Jak widzicie, jest 3 stycznia, a ja nadal się nie pozbierałam.

Hej, słuchajcie, może nie o tym jest ta książka - ktoś mi zarzuci. Okej, zgadzam się, ale jednak medycyna i psychologia są to tematy bardzo powiązane, w końcu w samej medycynie jest nawet osobny dział o nazwie "psychiatria".

Chodźcie, idziemy do statystyk.

Tylko w 2017 roku poprzez samobójstwo zginęło więcej osób niż w wypadkach drogowych.

Aaalbo może lepiej nie.

Samobójstwa najczęściej popełniają osoby z zaburzeniami typu depresja, zaburzenia osobowości, zaburzenia odżywiania.

Wiecie co jest w tym najgorsze?

To, że 8/10 osób chcących popełnić samobójstwo, MÓWI O TYM
Często nawet wprost
Powiedzmy "dziś po południu się zajebie"

Ludzie mówią, że to dla atencji, oh ah. Tymczasem N I E!!!

Ggod, u w a ż a j m y  P R O S Z Ę

(Tu już data bliższa aktualnej)

Sama niedawno byłam może nie tyle świadkiem, co "uczestnikiem" "ratowania" osoby chcącej to samobójstwo popełnić, osoby zmagającej się z licznymi problemami. Ale niby już jest okej, znaczy, lepiej trochę, ale znów przechodzę znów do kolejnego tematu, a mianowicie:

Depresji nie da się całkowicie wyleczyć. Tak jak zaburzeń odżywiania i wielu, wielu innych "psychoz" i "zaburzeń". Są to choroby, które często nawracają, czasem ze zdwojoną siłą uderzają w człowieka. I niby jest już dobrze, a ktoś postanawia się zabić. Bo czuje, że zaraz będzie gorzej.

Z tymi smutnymi przemyśleniami zostawiam Was, siebie, i nie wiem kogo jeszcze. Moje drogie kwaski, dziękuję za uwagę.