seven

922 68 9
                                    

JK-19, TAETAE-21

Jungkook leżał, okręcając sobie kabelek od słuchawek wokół palców. Patrzył w sufit, usiłując zasnąć.

Z drugiego łóżka słychać było pochrapywanie. Kim był bardzo zmęczony i pomimo godziny pierwszej po południu, spał jak zabity.

Guk również chciałby się przespać i zregenerować. Dzisiejszy „trening" z Taehyungiem go wymęczył.

— Ahh.. - usłyszał cichy jęk z łóżka obok i aż zamrugał oczami ze zdziwienia.

— Ah, Kookie! Jeszcze - usłyszał mruczenie i zobaczył, jak starszy przewraca się po łóżku, nawołując jego imię.

Czy to czas wkroczyć?

Brunet zaczął się zastanawiać i już miał obrócić się do ściany, próbując dalej spać, gdy Kim zadrżał, jęcząc jeszcze raz jego imię, co przesądziło sprawę i już chwilę później młodszy był przy śpiącym chłopaku, który śnił piękny, mokry sen.

— Tae? Śpisz? - zapytał Jeon, po chwili uświadamiając sobie, jakie głupie jest to pytanie — Hyung, obudź się.

Kim nie chciał się obudzić i zdawał się uspokoić. Nie jęczał już, ani nie rzucał się po łóżku, jednak jego dłoń kurczowo trzymała rękę bruneta, który nie chcąc wyrywać jej, położył się koło niego.

Chwilę później Jeon zasnął, ukojony bliskością blondyna.

Po godzinie, starszy zaczął się budzić.

Chłopak czuł się cholernie dobrze w uścisku bruneta. Zapach młodszego był dla niego piękniejszy niż wszystkie perfumy razem wzięte. Zawsze powtarzał Jungkookowi, żeby nie używał za dużo zapachowych wód toaletowych i tego typu rzeczy. Starszy po prostu kochał jego naturalny zapach.

Kilkanaście minut spędzonych w ciszy później,Taehyungowi zaczęło być gorąco. Kaloryfer grzał, okno było zamknięte a on był przyciśnięty do gorącego ciała swojego przyjaciela.

Zaczął się kręcić, żeby wystawić spod kołdry chociaż jedną nogę, jednak gdy zaczął się okręcać, poczuł, że otarł się pośladkami o coś twardego. Usłyszał też stłumione jęknięcie chłopaka na co sam westchnął zaskoczony.

Odwrócił się twarzą do Kooka, który zażenowany przymknął oczy i zakrył je dłońmi.

— Przepraszam, nie umiem się kontrolować, kiedy jesteśmy tak blisko siebie, Tae - wyjąkał.

Starszy zachichotał cicho i ruszył dłonią, sunąc nią wzdłuż torsu bruneta, sprawiając, że tego przeszedł dreszcz przyjemności, kończąc na jego podbrzuszu, gdzie wsunął ciepłą dłoń w napięte teraz bokserki chłopaka.

Jak mógłby się gniewać, skoro on także był podniecony do granic możliwości?

Przesunął delikatnie palcami po twardym, dużym przyrodzeniu Jungkooka, który przymknął oczy w ekstazie, dziękując w myślach Bogu, że położył się koło tego cukierkowego chłopca.

Nagle Kim zabrał rękę i wstał na łóżku na kolana. Ściągnął z młodszego kołdrę i odrzucił ją na bok, schylając się do jego bokserek i całując już cieknącego penisa przez materiał. Jeon jęknął gardłowo, wypychając biodra w stronę twarzyczki chłopca.

Blondyn powoli pociągnął materiał w dół i uwolnił członka, który uderzył w podbrzusze młodszego, który był spragniony pieszczot.

Chłopiec chwycił jedną ręką przyrodzenie i powoli, najpierw przesuwając wzdłuż niego palcami, zanurzył go w swoich ustach.

Powoli zaczął wsuwać i wysuwać penisa swojego ukochanego ze swoich ust, drażniąc co jakiś czas językiem małą dziurkę na czubku, a ten tracił głowę i jęczał, przez co było mu nieco wstyd. Nie uważał tego za najbardziej męską rzecz, chociaż kochał jęki swojego hyunga. Kim wydał z siebie lekki wibrujący pomruk, przez co brunet poczuł, że jest już bardzo blisko.

— T-tae, ja— ja.. - wymamrotał, nie mogąc złożyć poprawnego zdania.

Starszy podniósł się lekko, gdy usłyszał słowa Kooka. Nie chciał, żeby chłopak już dochodził.

Gdy Jeon zauważył, że blondyn wycofał się i przestał go zaspokajać w takim momencie - gdy już miał dojść, zmarszczył brwi i uniósł głowę, patrząc na starszego chłopaka, który uśmiechnął się cwanie.

— Jeszcze nie, Kookie - szepnął i powoli przerzucił nogę przez biodra bruneta, siadając na jego udach i pochylił się, żeby pocałować szyję młodszego, na co ten chętnie mu pozwolił, odchylając mocniej głowę.

Jungkook poczuł, że blondyn ociera się o jego nogi, również mając spory problem w cienkich bokserkach. Gdy nieco uniósł głowę, zauważył też mokrą plamę na środku, przez co wiedział, jak bardzo podniecony i napalony był jego chłopczyk.

— Taeś, kochanie, połóż się na brzuchu - powiedział cicho, dmuchając na gołe ramiona chłopaka, którego przeszedł dreszcz na dźwięk chrapliwego, podnieconego głosu swojego współlokatora.

Posłusznie ułożył się na brzuchu, wypięty, czekając na ruch drugiego.

Jungkook zdjął mu bokserki i odrzucił je na ziemię, gdzie znajdowała się też reszta ich ubrań. Brunet schylił się i pocałował obie kształtne półkule, na co Kim wypiął się mocniej, spragniony dotyku i ust drugiego.

Młodszy rozszerzył gorącymi dłońmi jego pośladki i powoli zaczął zataczać naokoło jego dziurki kółeczka, sprawiając, że chłopak jęczał jak nienormalny. W końcu wsunął język do jego ciepłego wnętrza i zaczął sprawiać starszemu jeszcze większą przyjemność.

Gdy poczuł, że mięśnie we wnętrzu chłopca zaczynają zaciskać się wokół jego języka, zwiastując orgazm, szybko zacisnął palce na cieknącym już członku Taehyunga i zaczął przesuwać dłonią po całej jego długości.

Chwilę później, przy akompaniamencie złożonym z głośnych jęków, Tae doszedł obficie na poduszki i jęcząc opadł na materac, zamykając oczy, zmęczony tak dobrym orgazmem.

Kook odczekał chwilę, aż oddech jego piękności trochę sie uspokoi i przerzucił go na plecy. Kim spojrzał na młodszego wciąż zamglonym wzrokiem, a ten ustawił się między jego nogami, łapiąc w dłoń swojego wciąż twardego członka i wsunął się w chłopaka, jęcząc cicho.

Poczekał, aż Taehyung przyzwyczai się do uczucia wypełnienia i zaczął ruszać rytmicznie biodrami, sprawiając, że ten praktycznie wył z przyjemności po raz kolejny. Po kolejnych paru pchnięciach, starszy doszedł po raz drugi, zaciskając się na penisie Kooka, który także skończył w jego wnętrzu i opadł na niego całym ciężarem, przytulając go do swojej mokrej od spermy klatki piersiowej.

Taehyung nie był w stanie się ruszyć. Był cholernie zmęczony i jedyne czego teraz pragnął do pełnego szczęścia to wcale nie sen, jakby się mogło wydawać.

Pragnął, by brunet pocałował go, przytulił i powiedział, że go kocha.

a/n halo halo jest tu kto? 💕

feel good ⚣jjg+kth [discontinued]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz